O to mi wlasnie chodzilo, byly zdarzenia o ktorych bedziemy wnukom opowiadac. Zasada jest ciagle ta sama, wiecha jest swieta - jak swieta wielkanocne. Chodzi mi o to, zebysmy tego nie zaniedbywali, tu nie idzie o darmowe picie, sens tej calej sprawy lezy w podtrzymaniu tradycji. Bo jak nie my, to kto?