Wynika z tego, że impregnację ciśnieniową radzisz zastąpić suszeniem komorowym i struganiem? Bo tak się to czyta. I dalej - co to wszystko ma do możliwości uniknięcia w domu chemii? Mnie się wydaje, że tu chyba poruszone zostały 3 kompletnie różne zagadnienia i wyszedł z tego jakiś placek węgierski...