Też miałem niedawno przygodę z ekspresem, bo teściowa rozkminiała, jaki kupić. Korzystając z okazji, kupiliśmy jej z żoną na urodziny pierwszy lepszy, żeby przestała marudzić. Okazało się, że trafiliśmy w dziesiątkę! Taki czerwony, Bosch, filtr się wkłada i wodę nalewa od góry. Daliśmy 120 zł - pole...