znajomy podsunął mi myśl budowy domu rozłożonej na kilka lat np. w jednym roku fundamenty, podprowadzenie energii, wody, studnia itd, w następnym stan surowy otwarty, w kolejnym doprowadzenie do stanu zamkniętego i później stopniowe wykańczanie w miarę możliwości finansowych. Ja nie widzę problemu b...