witam!prosze o porade co moge zrobic ..otoz....od roku wynajmuje dom (blizniak), jestem glownym najemca wody, u mnie jest rozgalezienie, od ktorego pobiera wode moj sasiad, (hydraulik).w tym domu mieszkaja dwie rodziny (7 osob, u mnie tylko dwie), prowadza sklep z odzieza, i po kazdej dostawie piora worki ciuchow, podlewaja wezem rabatki, a za wode placa mniej niz my, zuzycie wody waha sie na 3 mies 70-i wiecej m3.i w tym my placimy polowe a oni polowe(wg. ich podlicznika), dodam iz w lecie mamy trudne warunki , gdyz nie mamy wody cieplej, kapiemy sie u rodzicow, naczynia myje na miednicy. (nie da sie palic w co.poniewaz okropnie sie dymi). w zeszlym roku nie bylo nas 2 mies. i rachunek opiewal na 260 zlotych za 3 mies.(sasiad zakladal u siebie co).
bylam w wodociagach, ale zbywaja mnie, jestem ciemna w tych sprawach.
chce sie dowiedziec co moge zrobic w takiej sytuacji, czy sasiad musi miec zalegalizowany podlicznik, a jezeli tak to czy powinien miec plan rozgalezienia wody?wodociagi nie wiedza gdzie on ma licznik.(moze miec pod zlewem). prosze o pomoc.czy jest jakies wyjscie czy poprostu musze placic za sasiada. z gory dziekuje