dom energooszczędny

Jeżeli chcesz dowiedzieć się wszystkiego o certyfikatach energetycznych, w jakim celu są wykonywane, gdzie i do kogo zgłosić się w tej sprawie oraz jakie są regulacje prawne, to zapraszamy do tej sekcji.

Moderator: konsultant BuildDesk

Indiana
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1455
Rejestracja: 25 paź 2008, 19:36

autor: Indiana » 16 lis 2008, 15:06

Całkowicie nie zgadzam się z Panem odnośnie niedorzeczności karnych mnożników.
Elektrownie węglowe, razem ze stratami na liniach przesyłowych, mają średnioroczną sprawność max. 30%. Oznacza to, ze aby uzyskać 1 kWh energii elektrycznej, trzeba spalić ponad 3 kWh węgla.
Teraz bierzemy pod lupę dom ogrzewany kotłownią węglową. Zakładam, że średnia sprawność tego pieca węglowego wynosi 70%. Ale ponieważ węgiel trzeba dowieźć z kopalni, chodzi pompa obiegowa, dla spokoju średnioroczną sprawność przyjmuję na 60%.
Proszę teraz zauważyć, że aby uzyskać 10 000 kWh, należy w przypadku ogrzewania grzejnikami elektrycznymi spalić w kotłach elektrowni (ostrożnie szacując) aż dwukrotnie wiecej węgla niż paląc u siebie w piecu tym samym węglem!!!!
Ale to dopiero poczatek. Zamiast pieca węglowego możemy sobie przecież wstawić gazowy kocioł kondensacyjny do podłogówki o sprawnosci średniorocznej rzędu 100% (oczywiście odnośnie wartości opałowej). Wtedy mamy już co najmniej 3.5 krotnie niższe faktyczne zużycie energii a emisję CO2 około 5 razy niższą niż grzejac ten sam budynek prądem!

W skali kraju karne współczynniki, połączone z ciągle rosnącymi cenami energii elektrycznej, mają za zadanie spowodować odwrót od ogrzewania elektrycznego - to jest mądre, skuteczne i celowe działanie rządu na rzecz ograniczenia emisji CO2. Przecież nam już, jako krajowi, brakuje w szczycie mocy elektrycznej, na dodatek lada dzień zaczniemy płacić za emisję CO2! Kasy na nowe elektrownie brak.
Mamy wiec dwa wyjscia - albo wydrukować za śmieszne pieniądze nowe przepisy, de facto zabraniające stosowania w nowych lub remontowanych budynkach ogrzewania elektrycznego (co właśnie się stało), albo za kilkanaście miliardów EUR (których nie ma i szybko nie będzie) wybudować kilka elektrowni jądrowych (węglowych nie ma sensu, bo te limity...)
Moze to się wydawać dziwne, ale sami policzcie, że dobrej jakości pompa ciepła o COP = 3.5 ma emisję CO2 (ten leci z kominów elektrowni zasilających pompę) porównywalną z dobrej jakości piecem węglowym! Przewaga ekologiczna polega tylko na tym, ze spaliny z elektrowni zasilajacej pompę ciepła są w jakimś stopniu filtrowane, a z domowego kotła nie. Emisja CO2 taka sama.

Również nie zgodzam się z twierdzeniem, że dla środowiska nie ma znaczenia, czym palimy w piecu. Bardzo korzystnie wychodzi spalanie drewna (i innej biomasy), ponieważ wydzielony do atmosfery CO2 został wcześniej z niej pobrany podczas wzrostu roślin - tu wiec ministerstwo przyjęło mnożnik 0.2, ponieważ do sadzenia, zbioru i transportu roślin trzeba zużyć energię. Bardzo niska emisję zanieczyszczeń powoduje spalanie gazu w kotłach kondensacyjnych, w przeliczeniu na 1 kWh mamy tu bardzo niską emisję CO2.
Węgiel został potraktowany stawką 1.1 (nakład energii na wydobycie i transport).

Uważam wiec, że te współczynniki są bardzo przemyślnie dobrane i korekta karnych współczynników w dół narobi tylko szkód. Na razie te przepisy kierunkują nas w stronę obniżenia zużycia energii elektrycznej.
Być może okaże się, że przy ciągłym podnoszeniu wymagań odnośnie energooszczędności urządzeń elektrycznych typu wszelkie zasilacze (wieksza część ma bardzo niskie sprawności, również powinni wsadzić np. karne cło 300% nie mniej niż 100 EUR dla urządzeń o sprawności poniżej 80%), oświetlenie, telewizory, pralki - wystarczy modernizacja istniejących elektrowni bez konieczności budowy nowych.
Podobnie warto zakazać sprzedaży kotłów gazowych domowych innych niż kondensayjne. Spowoduje to spadek zużycia gazu do celów grzewczych o około 20% rocznie.... Juz tak zrobiono w Wielkiej Brytanii.
Liczy sie efekt w skali kraju.

Pozdrawiam

JBZ

autor: JBZ » 16 lis 2008, 18:14

Niestety, znowu będzie Pan musiał zweryfikować swój wywód. Już na początku przyjął Pan fałszywe wartości sprawności, gdyż jest dokładnie na odwrót.

Sprawność eksploatacyjna kotłów domowych na paliwo stałe wynosi 30-40%. Proszę nie podawać bezkrytycznie wartości chytrze zamaskowanych przez marketing, gdyż ważna jest nie chwilowa sprawność maksymalna osiągana na stanowisku pomiarowym, lecz sprawność eksploatacyjna, a ta stanowi max. 30% tej z laboratorium. Przykładowo, nowy kocioł na węgiel czy drewno w ciągu sezonu grzewczego osiąga sprawność rzędu 35-45 % (wygaszanie i rozgrzewanie kotła, sadza, smoły na ściankach komory spalania, zbyt małe ilości powietrza do spalania itd.). Jeśli kocioł nie jest należycie czyszczony, jego sprawność spada nawet do 25%.

Sprawność eksploatacyjna EC jest wysoka i wynosi grubo ponad 88 %. Wynika to z faktu, iż głównym efektem EC jest wytwarzanie en. elektrycznej, zaś ciepło odpadowe nie jest wyrzucane, lecz jest wykorzystywane do uzyskiwania wody sieciowej o wysokich parametrach zasilającej miasta w ciepło. Nazywa się to gospodarką skojarzoną. Stąd taka wysoka sprawność. Ponadto, EC spala najgorsze sortymenty węgla, zaś kotły domowe - przeciwnie: najlepsze!

Ciepło z EC w systemie ciepłowniczym jest przetwarzane w węzłach cieplnych i zasila c.o. oraz c.w.u. (to drugie przez cały rok). Nawet wliczając stratę ciepła na przesyle (ok. 3 %), efektywna sprawność całego systemu energetycznego zasilanego z EC sięga 03-85 %. Te zagadnienia zostały przebadane już ponad 40 lat temu, co spowodowało masowe likwidacje indywidualnych kotłów na rzecz EC - na całym świecie! Sądzę, że na kursie dla certyfikatorów energetycznych, który Pana czeka, te zagadnienia będą omówione. Certyfikator musi nie tylko znać algorytm obliczeń ale przede wszystkim musi posiadać wiedzę zawodową na wysokim poziomie.

Jest zatem, dokładnie na odwrót niż Pan napisał i cały Pana wywód nadaje się do hm ... kosza. :)

Co do mnożników sztucznie zwiększających charakterystyki energetyczne domów w Polsce w wytycznych, jest dokładnie jak napisałem: niedorzeczność! Najpierw policzmy rzeczywiste zapotrzebowanie energii do obiektu, a potem szukajmy sposobów na jego obniżenie. Czy może Pan sobie wyobrazić jak będzie wyglądać procedura wymiany certyfikatów (tych z głupawymi mnożnikami karnymi) na nowe (bez nich), gdy stworzymy EC atomowe? Brrrrrr

Poza tym, miernikiem jakości projektu oraz wykonania obiektu ma być rzeczywista charakterystyka energetyczna a nie fikcja! Zwracam uwagę, że certyfikat ma podawać rzeczywiste zapotrzebowanie energii do obiektu - bez słowa o kosztach.

Zgadzam się natomiast z Panem, że powinno się wycofywać z ogrzewania prądem, gdyż ceny energii elektrycznej będą rosły szybciej niż gazu, węgla czy oleju. Jednakże trzeba uciekać nie z deszczu pod rynnę, czyli z najdroższych nośników na drogie, lecz uciekać w stronę niekonwencjonalnych źródeł energii. Jest to jedyne rozsądne podejście. Pewnym hamulcem tego trendu jest wysoka cena tych systemów, ale z upływem czasu będą pojawiać się nowe i tańsze. Nie ma wyjścia - i tak będzie, czy się komuś podoba czy nie.

Co do uwagi:
Również nie zgodzam się z twierdzeniem, że dla środowiska nie ma znaczenia, czym palimy w piecu. Bardzo korzystnie wychodzi spalanie drewna (i innej biomasy), ponieważ wydzielony do atmosfery CO2 został wcześniej z niej pobrany podczas wzrostu roślin - tu wiec ministerstwo przyjęło mnożnik 0.2, ponieważ do sadzenia, zbioru i transportu roślin trzeba zużyć energię.

Jest także nieprawdziwe, gdyż wcale ilość CO2 pobrana podczas wzrostu rośliny nie jest tożsama z iloscią CO i CO2 zawartych w spalinach po jej spaleniu. I najważniejsze: gdyby każdy spalający drewno zasiał tyle samo drzew co spalił a ze spaleniem nastepnego poczekał aż zasiane wyrośnie, cytowane Pana zdanie miałoby sens. A tak, jest powieleniem chwytów marketingowych niektórych fundacji energetycznych, których głównym celem jest markowanie działań i inkasowanie nie małych pieniędzy czyli czerpanie z koryta!

Dla dobra Ziemi, legło u podstaw Dyrektywy EPBD, świat ma ograniczać zużycie energii pozyskiwanej z kopalin, a nie odwrotnie! Ilość emitowanego CO2 jest tylko słusznym wskaźnikiem. Zatem, wszyscy biegiem po niekonwencjonalne źródła energii!

Co do pompy cieplnej, tylko marzyć aby reszta systemów miała sprawności efektywne powyżej 300%. Ziemia będzie żyła 3 razy dłużej.

I ostatnia rzecz. Przy tak niskich zapotrzebowaniach na cele grzewcze obecnych i przyszłych domów, kotły będą pracować głównie na cele c.w.u. i wentylacji. Jedynym racjonalnym rozwiązaniem będzie przechodzenie np. na grupowe pompy cieplne dla grupy domów (analogicznie do węzłów cieplnych grupowych) w miejsce pojedyńczych jednostek a także przechodzenie na niskotemperaturowe ogrzewania wodne z wykorzystaniem energii słonecznej. W Kanadzie jest już taki dom, który leżąc wyżej niż Suwałki, całorocznie korzysta wyłącznie z energii słonecznej, a pobór prądu na cele grzewczo-wentylacyjne i c.w.u. wynosi 2,5% całego poboru (oświetlenie, zasilanie bytowe). To jest kierunek dla nas Polaków.

Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski

Indiana
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1455
Rejestracja: 25 paź 2008, 19:36

autor: Indiana » 16 lis 2008, 22:17

Hmm, 3% starty na przesyle ciepła z elektrociepłowni....A w miastach na ciepłociągach w lutym trawa rośnie.... 88% sprawności elektrociepłowni... Chyba w Danii....


Proszę poszukać, jaki % energii elektrycznej w Polsce powstaje w efekcie kogeneracji.

25% sprawności kotła na węgiel....

No nie podyskutuję z takim tendencyjnym stawianiem sprawy - w ogóle przez tydzień nie podyskutuję, bo w kolejnym banku zakładam wentylację z rekuperacją.

Natomiast jestem po typowych studiach dotyczących źródeł energii odnawialnej i muszę Pana zmartwić - nie ma widoków na jakiś szybki wzrost uzysku energii odnawialnej, bo niby skąd?

Wiatraki - niemiecki system energetyczny trzeszczy w posadach od ciągłych wahań poziomu mocy wytwarzanej w farmach, na dodatek trzeba utrzymywać wirujące rezerwy w konwencjonalnych elektrowniach na wypadek nagłego spadku produkcji - o tym się nie mówi, ale to bzdura do kwadratu, gdyż elektrownia pali tyle samo węgla będąc w gotowości (nie produkując prądu) co wytwarzając normalnie energię. Oczywiście u nas daleko do tej produkcji prądu z wiatraków co Niemcy, ale też już mamy problemy z przydziałem mocy przesyłowych do planowanych farm - trzeba pobudować sporo nowych linii energetycznych, i najlepiej atomówkę na Pomorzu do bilansowania wahań ich mocy. Że nie wspomnę ile krajobrazu trzeba zeszpecić na wzór choćby austriacki (tragedia!), żeby choć trochę poważniej potraktować to źródło energii.

Jedziemy dalej - mimo iż Polska posiada największe w Europie zasoby energii geotermalnej, niestety pokłady gorących wód są położone głęboko a na większych głębokościach jest problem z uzyskaniem odpowiednich przepływów (mała porowatość skał), zresztą wody o temperaturach nadających się wprost do ciepłownictwa nie występują zbyt często. Pięknie chodzi tylko instalacja w Bańskiej Niżnej, mamy tam wysokie temperatury i duży przepływ. Niestety, czy zdaje Pan sobie sprawę, ile wynosi konkretnie moc cieplna tego odwiertu? W MW? I ile energii pochłaniają 3 pompy zatłaczające wodę z powrotem pod Ziemię? Ale mimo wad, na pewno geotermia będzie się rozwijać, bardzo pomoże w tym tani prąd z atomówek (woda o temperaturze 40-50'C jest świetna jako dolne źródło dla ciepłowniczych pomp ciepła).

Hydroelektrownie - no tu mamy pewien potencjał, z którego większość polega na wybudowaniu elektrowni Kaskady Dolnej Wisły, co jednak z przyczyn ekologicznych na 99% nie dojdzie do skutku.

Spalanie biomasy - raczej wykorzystane już w w dosć wysokim stopniu, elektrowniom bardzo ciężko o zwiększenie dostaw.

Można sporo energii uzyskać z biogazowni rolniczych, coś w tym temacie się rusza ostatnio. Pewnie ta branża będzie najsilniej rozwijana.

Największą produkcję energii odnawialnej możemy zrobić sobie sami - oszczędzając energię.

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 17 lis 2008, 17:23

Jak zwykle myśli Pan, że dużo pisząc będzie Pan mądrzjszy ....

Nie, Panie Brzęczkowski - ilością powietrza wentylacyjnego nie można regulować! To kryminał! Ilość powietrza nawiewanego i wywiewanego w domach z wentylacją mechaniczną jest stała
Pana działalność to kryminał!

Nie ma na świecie centrali bez regulacji. Mało tego nawet proponowana przez Pana, a prawnie od stycznia wykluczona, wentylacja grawitacyjna, nie będzie miała stałego strumienia, niezależnie jakby ją Pan zaprojektował!
Co do "karnych mnożników prądu" Czy Pan Panie Zembrowski z prądu nie korzysta? Panie Indiana , jeżeli dom na wszystko zużywa 40kWh/m2 to poza grzejne źródła stanowią 60-80% zużycia. Czy jak będę ogrzewał się gazem to ten mnożnik do prądu nie będzie obowiązywał? Przecież te poza grzejne źródła na gaz nie chodzą!
We wszystkich krajach w których klasyfikacja obowiązuje od 2006 roku przy dobrej izolacji stosuje się wyłącznie niecentralne systemy.

JBZ

autor: JBZ » 17 lis 2008, 19:39

T. Brzęczkowski pisze:Nie ma na świecie centrali bez regulacji. Mało tego nawet proponowana przez Pana, a prawnie od stycznia wykluczona, wentylacja grawitacyjna, nie będzie miała stałego strumienia, niezależnie jakby ją Pan zaprojektował!

Szanowny Dyletancie Budownictwa!
Proszę poczytać o wentylacji, bo w ośmieszaniu się bije Pan rekordy! Ilu ludzi już Pan "uszczęśliwił" swoimi rozwiązaniami?
Wentylację grawitacyjną nie ja wymyśliłem, lecz kilkanaście wieków przede mną!
Jaki to przepis wykluczy wentylację grawitacyjną?
Współczesne pompy także mają regulowaną wydajność (podobnie jak wentylatory), co nie oznacza, że użytkownik ma cokolwiek regulować.

Jerzy Zembrowski

lamer
Początkujący
Początkujący
Posty: 17
Rejestracja: 02 wrz 2008, 23:32

autor: lamer » 17 lis 2008, 19:57

Indiana - a propos cyrkulacji CWU i sterowania nią:

Jest sobie taki sterownik temperaturowy

sobik-kotly.pl/sp100c-i48.html

który montujesz na powrotnej rurce cyrkulacji (czujnik zakłada się na rurce, tak by przekazywała mu ciepło) zaraz przed zasobnikiem. Pokrętłem na sterowniku ustawiasz temperaturę przy jakiej ma załączać pompę cyrkulacyjną (ja mam 40 st C przy temp wody w zasobniku 55 st C) i dopóki na czujniku nie będzie tych 40 st pompa nie będzie pracować. A te 40 st to i tak jest komfort użytkowania przy ciepłej wodzie (a to jest najgorszy przypadek występujący chwilowo).

Do tego załóż jakiś sterownik czasowy wkładany do gniazdka 230 V (takie proste z elektronicznym programowaniem tygodniowym są na Allegro za niecałe 20 zł), żeby pompa/sterownik niepotrzebnie nie działały w nocy - 15 minut roboty przy instalacji i masz pełny komfort korzystania z CWU za niecałą stówę inwestycji.

Pompa i cyrkulacja chodzą średnio u mnie 3h na dobę (wliczając dłuższy czas w weekendy) a ciepła woda jest dostępna praktycznie 'zawsze'.

Jest jeszcze 'wypasiona' (droższa o 40 zł) wersja sterownika z wyświetlaczem pokazującym temperaturę powrotu CWU - jak chcesz mieć 'bajer' to możesz sobie zainstalować ;)

jochwaw
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 728
Rejestracja: 03 wrz 2008, 9:11
Lokalizacja: Warszawa

autor: jochwaw » 17 lis 2008, 22:40

T. Brzęczkowski pisze:Jak zwykle myśli Pan, że dużo pisząc będzie Pan mądrzjszy ....

Dziwne.To chyba pisze Pan o sobie.Piękny samobój - Pana 3000 postów i liczne erudycje lub erystyki.

T. Brzęczkowski pisze: Mało tego nawet proponowana przez Pana, a prawnie od stycznia wykluczona, wentylacja grawitacyjna,

Kolejne zdziwo! Prędzej bym uwierzył że prawnie wykluczą Pana teorie.
Znaczy co zmieniono w warunkach technicznych?Który dział? :shock:

Dobra, może nie będę już pastwił się nad Panem bo sam się Pan ośmiesza.
Porzucając kontynuowanie Pana dialektyki erystycznej przejdźmy do dyskusji merytorycznej.

No poprostu chciałbym się przekonać do tych 40 kWh/m2*rok.
No to stąd aby to wszystkim forumowiczom zobrazować popacujmy na na modelu.


Wymyśliłem sobie w głowie do tych naszych obliczeń domek jednorodzinny parterowy z zagospodarowanym poddaszem,dach dwuspadowy kąt 45st (aby łatwiej policzyć).Dom o wym.zabudowy 11x9 m.Baaardzo typowy rozmiar.Udział ścian ca 15 % powierzchni zabudowy.Ścianki kolankowe ca 80 cm,Sufit nad poddaszem izolowany na wys.ca.2,5m nad podłogą.Parter wys 2,6 m.Okna typowe rozmiary podałem niżej.
Proszę przyjąć przegrody tak jak Pan uważa i opisać z czego się składają.
Wychodzą takie parametry geometryczne budynku:
p_użytkowa 158,95 m2
p_zabudowy 99,00 m2
ściany zew N 46,35 m2 (brutto - z oknami) szczytowa
ściany zew E 40,70 m2 (brutto - z oknami)
ściany zew S 46,35 m2 (brutto - z oknami) szczytowa
ściany zew W 40,70 m2 (brutto - z oknami)
dach 142,56 m2

Uwzględniając wymiarową typówkę okien i drzwi balkonowych z zasadą że większa powierzchnia szklenia od strony zysków słonecznych dałem przykładowo tak:

strona świata / pow.sumaryczna okien:

okna N 6,74 m2
zakładam że dla tej elewacji wymiary typowych okien:
4szt*(1,17*1,44)

okna E 8,21 m2
zakładam że dla tej elewacji wymiary typowych okien i drzwi balkonowych 2szt*(1,46*1,44)+2szt*(0,87*2,3)

okna S 8,21 m2
zakładam że dla tej elewacji wymiary typowych okien i drzwi balkonowych
2szt*(1,46*1,44)+2szt*(0,87*2,3)

okna W 4,20 m2
2szt*(1,46*1,44)

podłoga strefa 1 36,00 m2
podłoga strefa 2 63,00 m2

kubaturka obiektu:
V=parter 218,79 m3
V=piętro 203,52 m3
V=całość 422,31 m3

I tu pytania:
1)Ile wyjdzie straty ciepła przez przenikanie przez przegrody w sezonie ogrzewczym Qt, kWh/a?
2)Ile wyjdzie straty ciepła straty ciepła na podgrzanie powietrza wentylacyjnego w sezonie ogrzewczym Qv, kWh/a
3)Ile wyjdzie zysków ciepła od promieniowania słonecznego w sezonie ogrzewczym Qs, kWh/a
4)Ile wyjdzie wewnętrznych zysków ciepła w sezonie ogrzewczym Qi, kWh/a
5)Ile w związku z tym wyjdzie sezonowego zapotrzebowanie na ciepło do ogrzewania Qh, kWh/a
6)Jak powyższe parametry wygenerują wartość zapotrzebowanie na ciepło dla naszego przykładowego domku w kWh/m2*rok

Bardzo ciekawią mnie jak Panu wyjdą poszczególne parametry
a nie hasło - wynik końcowy 40 kWh/m2*rok.
Czekam z niecierpliwością i chętnie popolemizuje obliczeniowo.
Później przejdziemy na koszty wykonania.To to co wcześniej Pana prosiłem.
Pozdrawiam

JBZ

autor: JBZ » 18 lis 2008, 0:32

Pięknie!

Panie Brzęczkowski - do tablicy wołają! :lol: :lol: :lol:

Od konkretów Pan nie ucieknie i skończą się bajeczki wyssane z palca! :)

Jerzy Zembrowski

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 18 lis 2008, 9:57

oddalić kompromitację
tekstów grubością
zastąpić izolację?
odpowiem z lubością
na tą prowokację
o czym piszę ... z przyjemnością
o miłości, o winie
o ślicznej dziewczynie
o dawnych latach
nieważnych już datach
o rzecznych nurtach
obijanych falą burtach
o motywach zużytych
małżeństwach rozbitych
o wierności jak pies
wieczorach pełnych łez
o tańcu na parkiecie
o zasranym świecie
o śpiewaniu falsetem
przez długi kontakt z bufetem
o zbawiennym wpływie błonnika
... należy się szanować czytelnika !

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 18 lis 2008, 14:04

... o niczym inny Panie jochwaw nie piszę...

tolo
Początkujący
Początkujący
Posty: 13
Rejestracja: 09 paź 2008, 11:38
Lokalizacja: kraków

autor: tolo » 22 lis 2008, 18:29

Świadectwo ma określać zużycie energii cieplnej przez budynek. w kWh/m2/rok

I nie ma znaczenia ile kto sobie świeci gra na kompie itp od tego zużycie energii przez dom sie nie zmieni jedynie zamiast spalić kilka m3 gazu więcej zapłaci większy rachunek za prad

Indiana
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1455
Rejestracja: 25 paź 2008, 19:36

autor: Indiana » 22 lis 2008, 18:31

Hmm, dobry pomysł z tym typowym domem energooszczędnym :-)
Policzę coś takiego w wolnej chwili, podaję pod dyskusję przykładowe parametry:
-ściany ze zwykłego pustaka 25cm, na zaprawie typowej < 1.5cm
-strop 10cm płyta betonowa + 5 cm styropian + 5 cm wylewka z ogrzewaniem elektrycznym podłogowym
-izolacja ścian: 30 cm styro, + pasy na narożach gr. 5 cm, szerokość 30 cm (aby uprościć i nie liczyć mostka w narożach, nie wliczamy tej grubości do obliczeń, do tego taki sam pas na wysokości stropu - odpada kolejny mostek liniowy)
-okna wypuszczone w izolację (ma być energooszczędnie, to jest)
-okna: U dla całego okna = 1.0 W/m2K
-zakładam 4 osoby w domu
-miesięczne zużycie energii elektrycznej wynosi 200 kWh -bez ogrzewania i cwu (żeby nie było zysków ciepła z sufitu, z tych 200 kWh do zysków wliczamy 80%, czyli 160 kWh miesięcznie, ale chyba jasne że tylko w sezonie grzewczym :-))
-mamy drugi licznik prądu tylko do cwu i ogrzewania - trzeba obliczyć, co pokaże :-)
-dach ocieplony 30cm wełny mineralnej, krokwie wchodzą tylko 10 cm w izolację - więc ich nie liczymy
-od podłogi na poddaszu do izolacji dachu dodatkowe 10 cm styropianu od wewnątrz + izolacja paroszczelna (załatwiamy kolejny mostek) na styku dachu ze ścianą
-ogrzewanie liczymy dla 19'C (20 w dzień, 18 nocą, średnio)
-zużycie cwu 15 l na osobę dziennie, przygotowanie centralne w bojlerze elektrycznym, bardzo krótkie drogi do kranów, sprawność przesyłu 0.98, krany automatyczne
-wentylacja mechaniczna z rekuperacją o sprawności 70%, średniej mocy wentylatorów 2*50W, obliczamy w tym wypadku rzeczywiste zużycie zakładając że przez 6 h dziennie wentylacja idzie normowo, czyli 50 m3/h (kuchnia z płytą elektryczną) +2* 50 m3/h (łazienka na parterze i piętrze), a przez pozostałe 18h na minimum, czyli 20m3/h na mieszkańca, czyli 80 m3/h. Mniej to już się nie powinno :-))

Pytanie do Pana TB - czy mniej więcej o to chodzi?
Jak tak, to ruszamy z obliczeniami.
Podsumowanie dla TB: zyski ciepła miesięczne od urządzeń AGD to 160 kWh (było powyżej), zyski słoneczne według normy, chyba nic nie brakuje.

Rejtan

autor: Rejtan » 22 lis 2008, 19:04

Przy okazji informuję, że dotychczasowe "gdybanie" i "zapewnianie" Pana Brzęczkowskiego o iluś tam kWh/m2 rok od stycznia 2009 roku staje się już bezprzedmiotowe! Każdy budynek oddawany do użytku będzie musiał mieć sporządzoną charakterystykę cieplną i certyfikat, a przy tym bez analizy c-w się nie obejdzie, żeby wykluczyć kondensację pary wodnej. Właśnie ukazały się 3 rozporządzenia w tej sprawie, a mój komentarz do nich znajduje się na xxxxxxx w dziale Z ostatniej chwili > Informacje branżowe
Koniec partyzantki, koniec inicjatyw wykonawców i udawania fachowców! Projekt musi zawierać obliczenia i żadnych potem zmian podczas budowy!

Wreszcie!

Jerzy Zembrowski

Indiana
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1455
Rejestracja: 25 paź 2008, 19:36

autor: Indiana » 22 lis 2008, 20:14

Hmm, MUSI czy POWINIEN, oto jest pytanie :?
Dla mnie ważne, bo zamierzam to robić :wink:

loloanabolo
Początkujący
Początkujący
Posty: 23
Rejestracja: 24 lis 2008, 15:14

autor: loloanabolo » 24 lis 2008, 15:41

" Projekt musi zawierać obliczenia i żadnych potem zmian podczas budowy"!
Jerzy Zembrowski[/quote]

w takim razie jak sie będa do tego miały istniejące projekty domów ,które jak wiadomo owych obliczeń nie mają -czy staną się nieważne lub zmodernizowane z chwilą obowiązywania tych przepisów [zakładam ,że projekt został kupiony przed ich wprowadzeniem w życie]


Wróć do „Certyfikaty energetyczne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Yandex [Bot] i 8 gości

Gotowe projekty domów