Jak jeszcze pracowałam w biurze, to zawsze wszystko było. Szefa nie było, zgaszało się raz w miesiącu zapotrzebowanie do osoby, która się tym zajmowała i kupowali. Zgłaszalismy takie rzeczy jak kawa, herbata, ale też długopisy, notesy, ręczniki papierowe, jakieś inne art. higieniczne. Była, woda, kawa, herbata, mleko, cukier itd. Plus wiadomo czajnik, kubki, mikrofalówka, lodówka w pomieszczeniu socjalnym.
Ekspres i kawę mieliśmy od
tchibo dla firm . No i ekspres całkiem niezły, podobnie kawa (obecnie kupuję kawe od tej firmy do domu)