Witam.
Bardzo proszę o pomoc bo juz nie wiem co nam robić. We wrześniu ubiegłego roku upatrzylam sobie małą działkę, poszłam do gminy PRZED zakupem dzialki dowiedziec się jaki budynek mogę tam postawic, Pan kierownik z wydziału planowania przestrzennego powiedzial mi , ze na tej działce mogę postawic jeden dom ba granicy ze ślepą scianą bo tam hest cały pas 7 działek pod zabudowę szeregową, moja dzialka miala byc pierwsza , narożna, powiedzial mi także , ze moj dom moze stanąc jako pierwszy i do niego doklei się następny. Zakupilam tą działkę , zliozyłam o pozwolenie na budowę i NIE dostalam go, naczelnik twierdzil, ze zabudowa szeregowa to 3 domu i trzeba naraz wnioskowac na te 3 domy na trzech dzialkach polozonych obok siebie. Wrocilam z tą decyzją to gminy ram nadal twierdzono , ze to Starostwo sie myli i ze ja mogę ram zaczàc ciąg szeregowy sama bez sąsiadow, poprosilam wiwczas aby Pan kierownik na lpismie mi todal, stało sie tak, takie pismo id gminy otrzymalam, z tym pismem od nich i koim odwolanie zlozylam to wszystko do Wojewody i po pol roku czekania otrzymalam dzis od Wojewody decyzhę negatywną, podtrzymującą zdanie starostwa. Wynika z tego ze kierownik w gminie wprowadzil mnie w bład jeszcze przed zakupem działki. Proszę czy ktos z Państwa moze mi doradzic co ja w tej sytuacji mogę zrobic, nie mam zadnych pieniędzy zeby zakupic inną działkę, proszę o jakąs poradę , jestem naprawde zalamana tą sytuacją.