budowa123budowa pisze:Dzień dobry,
Może ktoś będzie w stanie mi pomoc.
W nowym mieszkaniu niestety słychać każdy ruch sąsiadów z góry. Jak chodzą jeszcze jest Ok lekkie wibracje mojej podłogi, ale jak ich dzieci zaczynaja biegać hałas i wibracje na mojej podłodze i w mieszkaniu są wręcz nie do zniesienia, a dodatkowo wszystkie talerze i szklanki zaczynaja się tłuc pod wpływem właśnie tego biegania. Czuje się jak bym mieszkała w wielkim pudle.
Rozmowa z sąsiadami nie przyniosła żadnego efektu.
Czy ktoś miał podobny problem? Czy pisać jakieś pismo do dewelopera lub w jakiś inny sposób rozwiązał podobny problem?.
Egzystencja szczególnie wieczorem kiedy te dzieci biegają jest wręcz nierealna.
Witam, mam ten sam problem, a może jeszcze większy. U mnie słychać nie tylko sąsiadów z góry ale z boków i z dołu oraz CO DZIWNE DLA MNIE Z MIESZKANIA PO SKOSIE NADE MNA (nie mamy wspólnej ściany ani stropu, stykamy się na rogu).. Z każdej strony słychać bieganie dzieciaków, chodzenie z pięty + zbieganie po schodach od sąsiadów z góry (mają pokój na strychu). Co chwila coś wali, a drganie i wibracje są tak jak piszesz okropne do tego stopnia, że dzwonią właśnie szklanki i inne szklane przedmioty. Rozmowa oczywiście nie nie pomogła, bo dziecka ograniczać i przywiązywać nie będą (grzecznie rozmawiałam i prosiłam sąsiadów z boku i z góry - odpowiedź identyczna). Leżąc na łóżku/kanapie czuje na policzku drgania, nie mogę w ciszy po pracy odpocząć bo ciągle czuje i słyszę walenie. Oprócz walenia słyszę również wszelkie inne dzięki nie uderzeniowe, typu normalna rozmowa, telewizor na normalnym poziomie hałasu, wkładanie wtyczki do gniazdka, zasłanianie rolet wewnętrznych czy zasłon w oknie, kaszel, kichnięcie, szczekanie psa, dźwięki pluskania wody w wannie, słyszę wszystko. Czuję się jakbym żyła z tymi ludźmi w jednym pomieszczeniu. I to nie są jakieś pogłosy, to są normalne żywe dźwięki jakby Ci ludzie byli w moim mieszkaniu. Oszaleć idzie kiedy po kilka godzin dziennie ktoś nade mną obok ciągle wali albo dzieci z dołu robią "ijo ijo ijo".
Mieszkanie kupione od dewelopera w 2019 roku, na początku nie było tak tak słyszalne, było ok. słychać było co nieco, z biegiem czasu jest coraz gorzej. Czytałam o badaniach akustycznych, ale są bardzo drogie i nie mam gwarancji, że normy wyjdą przekroczone. Czy jest coś co mogę zrobić w tej sytuacji? Z góry dziękuję za każdą informację!