Deweloper Kielczow,Wilczyce

Uwaga na firmę sun&more ktora buduje w kielczowie i wilczycach.Firma prywaciarska ,partacze,złodzieje i oszuści.Ponad 2 lata sądzenia się o własne pieniądze które zatrzymali bezprawnie.Raczkujace dzieci w budowie i wielu tematach więc jeśli chcecie się cieszyć nowym domem bez problemów i wiecznych reklamacji bez odzewu to dla świętego spokoju nie podejmujcie się zakupu.

Podpisuję się rękoma i nogami!

Urwis13 pisze:Podpisuję się rękoma i nogami!

A można trochę więcej szczegółów? (może być na priv).

Cześć,

@urwis13 @magao31313131
mogę prosić o jakiś kontakt i podpytać priv?

Będę wdzięczna za pomoc.

Czy również mogę prosić o dodatkowe informacje? michalinabuczma(małpa)wp.pl

Już Państwu spieszę z odpowiedzią..

Pani M., która jest bardzo miła i przekonująca na początku i pomocna do momentu przelewu. Wykonuje mnóstwo telefonów z dodatkowymi ofertami udoskonalenia domu podkreślając, ze ona nic z tego nie ma, ale faktury nikt niw wystawi, tylko pieniądze do ręki. Jednak to najmniejsze zmartwienie, bo można się po prostu nie zdecydować.
Nikt nie pilnuje podwykonawców i pracowników. W nowo oddanych budynkach było totalnie spartaczone ocieplenie od strony poddasza- brak jednej warstwy wełny. Za regipsami miejscami były po prostu bloki. Państwo twierdzili, ze to wina „złego użytkowania ogrzewaniem”. W zimę już kapało na głowę... po miesiącach roszczeń okazało się, ze budowlańcy niw zrobili jak należy 1 nikt tego nie sprawdził na min. 3 lokalach użytkowych.
Naprawiali kilka dobrych tygodni- jeden radośni na wszystkie domy! Białorusin. Wcześniejszemu Polakowi podziękowali, bo podobno za wysoka stawkę chciał (jego słowa!) a miało być zgodnie z poleceniem pani „M” - tanio i szybko.

Cóż więcej pisać... później już nic nie jest ich winą. Proszę również nie sugerować się projektem, który przesyłają- pozniej twierdzą, ze dla nich święta jest umowa deweloperska- tylko! I tak jednym nie dali zamków do drzwi, drugim nie zamontowali dzwonka, wszyscy nie maja daszku na wejściem itp.
Przepisanie własności- będą Państwo słyszeć ze już za moment- i tak przez min. Pol roku.

Nie polecam! Szkoda nerwow

Witam.
Dołączę do grona niezadowolonych klientów państwa oszustów. Oczywiście wszystko co wyżej napisane - jak najbardziej się pod tym podpisuję. Kłamstwo pogania kłamstwo, obiecują złote góry, ekskluzywne osiedle i gruszki na wierzbie, ale nic z tego. Projekt, prospekt - nieważne, zmieniaja jak chcą i kiedy chcą, bo przecież zmiany są nieistotne. Do momentu przelewu wszystko pięknie, miło, po przelewie pokazują co potrafią. Uwzględnianie reklamacji nie należy do ich obowiązków, tak samo usterki w protokole odbioru. Wszystko robione byle do odbioru, pozniej niech się dzieje wola nieba. Bardzo, ale to bardzo nie polecam, a wręcz przestrzegam przed nimi, dla świętego spokoju, osobiście żałuję zakupu, straconego niepotrzebnie czasu, nerwów... miał być piękny domek, radość, zadowolenie, były same problemy.

Niestety wszystko co wyżej opisane jest prawdą i jestem kolejną osobą która potwierdza taki stan rzeczy. Bardzo namawiają do zmian za które pobierają ekstra pieniądze - na lewo po czym się od nich odcinają. Wszelkie nieterminowości zwalają na wszystko dookoła winni są inni ale nie oni. Do momentu przelania pieniędzy jest Klientem biznes potem jesteś śmieciem co zrzędzi i domaga się osiągnięcia w umowie założonych terminów, A oni przecież robią wszystko żeby to zrobić,... Teksty w przyszłym tygodniu będzie zrobione w pewnym momencie staną się standardem. a jak już się doprosisz to zrobią na Odpi****l aby było, Ssanie na rynku nieruchomości jest i wszyscy o tym wiedzą, Warto jednak pójść w stronę developerów którym zależy na renomie czy pozytywnych opiniach . SUN&MORE nie zależy

Mieszkam na przeciwko nowej inwestycji tego dewelopera (Apartamenty na ul. Makowej w Kiełczowie) i już współczuję nabywcom. Obserwujemy budowę od dawna i to co tam się wyrabia to kabaret. Kontrukcje betonowe wylewane na kilka razy (popękane na dzień dobry, przecież to się leje na raz ) , ogródek to przekopany gruz przysypany cienką warstwą ziemi, gruz wysypali bo wcześniej było tam dosłownie jezioro, kominy tynkowane przed położeniem dachu, ściany tak układali, że chyba powinni się podszkolić grając w tetrisa, wszystko krzywe i polepione. Pracownicy w większości to ukraińcy, przychodzi dwóch-trzech i cośtam grzebią, często w nocy o 22-23, trwa to już dwa lata i końca nie widać, za to słychać jak na siebie bluzgają jak coś znowu spieprzą. Naprawdę jeżeli jesteś nowym właścicielem to już szykuj pozew, bo podejrzewam, że w środku nie wygląda to wcale lepiej.

Wcześniej zrobili dwie szeregówki i że tamtych zaczęła zalewać woda, to nowsze są podniesione na płycie fundamentowej. Szkoda tylko, że fundament i tak cały w wodzie.