Witam Szanownych Ekspertow,
Zabralem sie wlasnie za stare mieszkanie, remont pokoju.
Poki co zdarlem a raczej zdzieram druga warstwe tapety. Gdzie niegdzie zostaly kawalki tapety, w innych miejscach chropowata powierznia i jak lece skrobakiem to odchodzi nie wiem czy to stara gladz czy farba. Podobne mieszkanie mialem mozliwosc kiedys szpachlowac to pamietam ze jak sciana namokla to gladz odchodzila. Obawiam sie tego samego efektu tutaj. Chociaz na koniec zamierzam jeszcze skrobakiem na mokro przeleciec caly pokoj i dwokrotnie zagruntowac. Czy gladz ma tu sens? W swoim starym mieszkaniu wojskowym jak mi sypal sie piach z sufitu to zastosowalem gladz i siatke elewacyjna. Problemu nie ma, nic sie nie sypie ani nie odpada ale nie wiem czy to prawidlowa praktyka.
Jak Panowie sobie radza w takich mieszkaniach? W tv jak odnawiaja dom w 7 dni to widze ze wala po calosci gk. Ale targac takie plyty na drugie pietro i czekac za transportem to jednak bardziej przekonuje mnie to skrobanie i podwojny unigrunt lub siatka i na to gladz.
Prosze o porady.