Witam,
do wczoraj mialem sliczna lazienke...
jak wiadomo ostatnim etapem kafelkowania jest fugowanie.
po polozeniu fugi przez fachowca. rece mi opadly. kafelki sa poprostu porysowane. i nie jakies tam mikro ryski widoczne pod odpowiednim katem i swiatlem tylko wyrazne widoczne z daleka rysy!!!
w pierwszej chwili myslalem ze to fachowiec nie umyl narzedzi albo cos... ale zrobilem poprostu test. umylem wszystko rozrobilem fuge i pomazalem troche guma (do rozprowadzania fugi) po fudze na nowym (wyciagnietym z pudelka) kafelku.
efekt: kafelek porysowany tak jak te na scianie.
wnioski:
1. albo kafelki 3 klasy znalezione na hiszpanskim smietniku i sprzedawane jako 1klasowe w polsce.
2. fuga za "ostra" moze im troche piasku sie dosypalo przypadkiemm.
3. albo sprzedawca kafelkow powinien sprzedac kafelki w komplecie z fuga
4. glazurnik powinien wykonac test a pozniej fugowac lub nie... (czwarte to chyba juz jakas paranoja)
material kafelki sprowadzane z hiszpani (sprawdze dla was jaka firma - zebyscie mogli to omijac z daleka), fuga mapei.
pytanie:
u kogo mam skladac reklamacje??? producenta kafelkow,producenta fugi, sprzedawcy kafelkow - bo qrwa sprzedaje nie od dzis i chyba moglby poinformowac ze jest potrzebna specjalna "aksamitna" fuga (albo qrwa najlepiej plastelina!!!...) czy tez fachowca ktory kladl te kafelki???
co wrazie jesli (co pewnie sie wlasnie wydazy) wszyscy rowno beda zwalali wine na pozostalych i wkoncu wypna w moja strone swoje szanowne d...?
gdzie to moge zglosic? jest jakis sad konsumencki czy cos? i kogo pozwac? ktoregos wybranego czy wszystkich razem? (obawiam sie ze w tym kraju to mozna tylko koniowi zameldowac...)
dziekuje za wasza pomoc
tj