Witam
Zarguntowalem dobrym gruntem przed polozeniem gladzi miejscami nie na wszystkich scianach w lazience.
Polozylem dosc obfito gruntu.
Natsepnie zauwazylem, ze farba niezmywalan stara sie po gruncie luszczy i zaczyna miejscami odchodzic, rozpuszczac jakgdyby troche.
Zdarlem farbe tam gdzie dchodzila zapytakem fachowca i powiedzial zeby zaruntowac dobrym gruntem polyzc znowu gladz miejscami tam gdzie odpada, znowy=u grunt przed malowaniem
A wiec tak zrobiel dzisiaj - ale znowu po gruncie patrze i miescami tam gdzie byla farba bez gladzi stara marszczy sie i odchodzi w kilu miesjcach. O co tu moze chodzic? Czy ja polozylem nie potrzebnie grunt czy za duzo poozyclem gruntu - dlaczego wdala sie jakas interekacja farba z gruntem?
Gdybym nie dawal gruntu zauwazylem farba stara by mi nie odchodzila nie pekala..Moze ktos doradzic - czy to farba niezymwalna z gruntem taka reakcja?