Nie chcialo mi sie teraz czytac wszystkich postow, ale przy pierwszychh dwoch stronach troche sie ubawilem.
Powiem tak.
W przyszlym roku chce budowac swoja chalupe, na bardzo energooszczednym poziomie.
Do tego czasu mam zamiar mieszkac w budynku, ktory od 5 lat stoi (robi za moje biuro) i jest od polnocnej strony zaizolowany 5cm styropianu. W srodku sciany jest 8cm styropianu, a na zewnatrz 10cm styropianu.
Grzane jest tylko kominkiem, grzejniki i z powrotów grzejnikow - podlogowka.
Nie zauwazylem aby cos zlego sie tam dzialo, jakies grzybki lub stechlizna.
W swoim domu, mam zamiar zrobic podobnie, z tym ze bedzie ogrzewanie sciennopodlogowe oraz izolacja termiczna w wewnatrz sciany i na zewnatrz.
Nie jestem przeciwny dobrej izolacji scian, ani izolowaniu od wewnatrz, uwazam ze to ma sens (oczywisicie nei mozna przesadzac).
Ale wypowiedzi i "badania" oraz "realizacje" T.B. i Waclawa, ktore sledze (sledzilbym gdyby chcial je zamiescic) powalaja mnie z nog.
Kiedys na innym
forum wysmial mnie, ze robie tylko u znajomych, bo powiedzialem, ze ja mam sie czym pochwalic i kazdy z moich klientow udzieli referencji na moj temat i temat tego co robie.
Jakos T.B. do tej pory nie pokazal nic, a zajmuje sie wysmiewaniem ludzi i sprzedaza "baterii bezdotykowych" od 1990 roku.
Wstydz sie Waclawie vel. T.B.