Witam wszystkich doświadczonych i mniej doświadczonych w temacie izolacji fundamentów. Mam problem z wodą w piwnicy, znajduje się tam praktycznie cały rok, są małe wyjątki, gdy jest "tylko" wilgotno.
Problem polega na tym, że
mieszkanie jest na wyższym parterze, podpiwniczone. Kamienica jest chyba z okresu powojennego. Sąsiad nad nami ma mieszkanie wykupione i blokuje remont izolacji przez administrację (on ma 53% udziału). Jestem zmuszony, aby zrobić to wszystko samemu, bo nie chcę, aby mi się kamienica zawaliła. Kamienica stoi jakieś 3 metry od ulicy, która jest na poziomie 1/3 okien, wjazd w podwórko jest spadzisty, poziom gruntu od podwórza to 2/3 wysokości piwnicy.
Izolacja była robiona, ale chyba tylko pionowa i od strony ulicy - w dodatku do d... bo aktualnie wszystko jest jak już napisałem przemoczone, wilgotne, tynk zewnętrzny i wewnętrzny zaczynają odpadać. Wilgoć zaczyna wchodzić na mieszkanie. Woda napewno przechodzi przez ścianę piwnicy, a prawdopodobnie jest również podciągana.
Poczytałem już (chyba) dość dużo o izolacjach. Ma pewien plan, ale chciałem go tutaj skonsultować.:
1. odbić tynk zewnętrzny do wysokości około 1 m nad poziom gruntu
2. odkopać fundamety - odcinkami czy odrazu trzy ściany (od ulicy, zjazdu, podwórka)
3. odbić tynk wewnętrzny w piwnicy
4. zrobić prawidłowy odpływ z rynny (bo teraz jest chyba "ślepy")
5. poczekać, aż to wszystko trochę przeschnie
6. zrobić izolację pionową (masa bitumiczna 2-3 warstwy, wcześniej jakiś grunt, odgrzybiacz)
7. zrobić izolację poziomą (pozostaje chyba tylko iniekcja bo podcinanie??? może mogłoby zawalić budynek)
- jedna na poziomie ław fundamentowych
- druga około 30 cm nad poziomem gruntu (pod stropem piwnicy)
8. skuć posadzkę piwnicy, papa, folia, wylewka (są jakieś wodo- nieprzepuszczalne)
I to by było chyba wszystko. Poza otynkowaniem i zasypaniem.
Jeśli gdzieś popełniłem błędy to przepraszam i czekam też na Wasze opinie, porady.
Pozdrawiam