Cała zabawa polega na tym, że Twoje
mieszkanie jest zamkniętym zbiornikiem powietrza z oknami i drzwiami wejściowymi o pewnej szczelności, a więc jak włączysz wentylator w okapie to on mechanicznie wyciąga w ciągu minuty pewną masę powietrza z mieszkania, którą może skompensować napływ powietrze zewnętrznego przez rozszczelnione okna lub uchylone skrzydło okienne zgodnie z zasadą zachowania masy, ale jak na dworze będzie ziąb, to domownicy mogą pozamykać wszystkie okna i napływ powietrza przez tzw. nieszczelności okienne w zamkniętych oknach nie skompensuje jednoczesnego wyciągu mechanicznego powietrza przez wentylator w włączonym okapie kuchennym i naturalnego ciągu powietrza w pozostałych Twoich przewodach wentylacyjnych i w przewodzie spalinowym od Junkersa i jak myślisz którędy do mieszkania napłynie powietrze.
Odp. powietrze napłynie albo drugim przewodem wentylacyjnym kuchni, co tym samym z ciągnie powietrze z nad dachu, które będzie zanieczyszczone tym, co wyrzuca sąsiedni przewód wentylacyjny, do którego przyłączony jest twój okap, albo może z ciągnąć powietrze z przewodu wentylacyjnego łazienki lub przewodu spalinowego, które mogą być zanieczyszczone spalinami wyrzucanymi z sąsiednich przewodów spalinowych lub mogą z ciągnąć spaliny powstałe podczas bezpośredniej pracy twojego Junkersa,
a więc w każdym wypadku może to odbić się na twoim zdrowiu a w przypadku z ciągnięcia spalin z twojego Junkersa może skończyć się śmiertelnym zatruciem twoim lub innych użytkowników twojego mieszkania. Najlepiej jak u Ciebie w mieszkaniu w mroźny zimowy wieczór zatańczy p. Czajnik, a jak okaże się, że nie umie tańczyć to włącz okap i włącz, Junkersa, ale Ty lepiej wyjdź z mieszkania.