Cieszę się że pomogłem.
Jeszcze coś podpowiem oraz wyjaśnię, bo dostrzegam że jest taka potrzeba.
marti_btf pisze:Kolor jest tylko fioletowy dość intensywny wiec pewnie przelecę cały pokój gruntem przed malowaniem, po to aby łatwiej było pokryć ten kolor.
Jeśli ściana ma intensywny kolor a chcemy położyć nowy kolor, zupełnie z innej bajki np. dużo jaśniejszy, wówczas warto rozważyć zastosowanie farby podkładowej białej.
Ta farba podkładowa może się okazać niezbędna, gdy mamy farbę nawierzchniową słabo kryjącą lub jakąś specjalną, bardzo drogą i odmierzoną na styk. Taką farbę podkładową stosuje się też na nowe i zagruntowane gruntem tynki i gładzie. Grunt ma inne zadanie i mówiąc w uproszczeniu nie przyczynia się do lepszego pokrycia koloru. Na pewno nie tak jak farba podkładowa.
Jeśli chodzi o gruntowanie gruntami to prawie każdy się na tym zna i wie że:
1 Grunt do podłoży chłonnych, wnika w strukturę gładzi i ją wzmacnia. Wiąże pył powstający przy docieraniu, wyrównuje chłonność, zwiększa przyczepność nowej farby i innych materiałów budowlanych. Zmniejsza też zużycie farby.
2 Grunt do podłoży niechłonnych, ma za zadanie zwiększyć przyczepność nowym warstwom. Nowe warstwy to najczęściej gładzie, płytki ceramiczne i inne materiały budowlane, które bez tego gruntu nie przyczepiły by się wystarczająco trwale i solidnie.
Taki grunt również się stosuje pod farby, ale tylko wówczas, gdybyśmy chcieli pomalować np. farbą lateksową lamperię z farby olejnej. Również gdy mamy inną szklistą powierzchnię, po której nowa farba się ślizga i nie chce się do niej przyczepić.
Jakie to ma przełożenie na praktykę?
Ściana pokryta farbą lateksową to powierzchnia niechłonna. Nie jest ona aż tak niechłonna jak lustro, lakier czy szkło. Mimo to do takiej powierzchni zdecydowanie bardziej nadaje się grunt do powierzchni niechłonnych.
Co będzie gdy na lateks (lub inną powierzchnię niechłonną) zastosujemy grunt do powierzchni chłonnych?
Albo nic, albo popsujemy i narobimy sobie roboty i kosztów. Łatwo zrobić zacieki i łatwo zeszklić powierzchnię do której nowa farba się nie przyczepi. Taki grunt potrafi się odznaczać, pomimo zamalowania go kilkoma warstwami farby. Pod światło zagruntowane miejsce może wyróżniać się większym połyskiem. Dlatego warto ostrożnie i z umiarem podchodzić do gruntowania. Nawet powierzchnię chłonną można zeszklić, stosując odpowiedni grunt ale aplikując niewłaściwie.
Jeśli ściana lateksowa jest zabrudzona, zatłuszczona albo ma resztki kleju po zrywaniu tapet -
wówczas najlepiej zastosować preparat do mycia, typu Beckers Mlartvätt.
Po tym preparacie można przejść do kolejnych etapów prac.
Myślę że warto wiedzieć o tych podstawach. Szczególnie gdy brakuje doświadczenia a chcemy wykonać solidną i trwałą robotę, jednocześnie nic nie zepsuć po drodze i tym samym nie utrudnić sobie remontu.
Tak na marginesie to ilu malarzy i tynkarzy tyle opinii. Niektórzy nie stosują gruntowania tam gdzie ja bym zastosował i są zadowoleni. Inni stosują przeróżne konfiguracje wykraczające poza zalecenia producentów i też są zadowoleni. Każdy ma inne doświadczenie, inne podejście, i inaczej robi, ale chyba każdy z nich zna podstawy.