Właśnie jestem na etapie przerabiania strychu na cele mieszkalne i jak to w starym budownictwie bywa na podłodze mam drewniane legary, zrobiłem drewniany szkielet poziomujący i na to przykręciłem płytę wiórową OSB. Niestety podłoga jeszcze ma małe skłonności do uginania się, co praktycznie dyskwalifikuje położenie kafelek na podłodze w łazience oraz kuchni.
I tu pojawia się moje pytanie, czy jestem skazany na wykładzinę PCV czy też może są jakieś rozwiązania na tyle elastyczne, które mógłbym zastosować u siebie.