Witam
Kupując z żoną mieszkanie w stanie po remoncie ~2 lat temu nikt nie zwrócił niestety uwagi na wanne a dokładnie na jej odpływ. Wanna firmy jest firmy Kaldewei baterie firmy Tres natomiast odpływ jak i korek nie wiem jakiej firmy ale korek taki fajny przekręcany w górnej części wanny służący do zamykania korka. W każdym bądź razie wanna jest całkowicie zabudowana bez dostępu do syfonu (o ile jest) Mieszkamy od około 4 miesięcy i jak do tej pory nie było problemów. Dzisiaj standardowo jak co tydzień wybierałem z wanny włosy żony z odpływu wanny co by się nie zapchała i jako że widziałem brud w odpływie dzisiaj napsikałem torche cilitu BANG. Niestety od tego zabiegu z wanny zaczęło okrutnie śmierdzieć :/ Obecnie wlaliśmy do wylewu to co było pod ręką czyli jakiś tani płyn do WC z tesco bo domestos się skończył, płyn do naczyń a teraz próbuje jakiegoś środka do czyszczenia zmywarek i pralek zobaczymy co da jednak czuje że nic. Boje się wewalić tam kreta w obawie że rozwali rury a jak pisałem nie mam dostępu do syfonu ponieważ [...] poprzedni właściciel zabudował kompletnie bez dostępu. W poprzednim mieszkaniu miałem dostęp do wanny po przez taką metalową płytkę na magnes na której była kafelka i teraz moje pytanie. Czy ktoś może mi powiedzieć jak to się dokładnie nazywa lub jak najlepiej rozwiązać ten problem ? Mam plan taki aby dokupić paczkę kafelek które mam na wannie bo akurat są jeszcze dostępne, rozkuć pod spodem jedną sporą kafelke (około 1mx40cm mają Ceramika paradyż) i wymieć syfon na nowy wraz z zrobieniem jakiegoś dostępu w razie awarii i konieczności czyszczenia jak teraz. Ogólnie nie wiem może ktoś ma jakieś inne rozwiązanie, mniej inwazyjne i bardziej bezpieczne dla rur i połączeń ? Boje się stosować silne środki ponieważ jak mówię nie mam dostępu do spodu wanny jak zacznie lecieć to nawet nie będę widział że zalewam sąsiada chyba że przyjdzie :p bo cała łazienka w kafelkach :/ Ehhh spece....Błagam o pomoc