Panie Brzęczkowski!
Pisze Pan:
Zupełną paranoją, jest nawet wspominanie o analizię wilgotnościwej w przegrodzie termicznej!!!! Takie tezy są chore, wypaczają izolację i szkodzą energooszczędnemu budownictwu. W PRZEGODZIE TERMICZNEJ NIE MOŻE BYĆ WILGOCI. Radzę się opamiętać!!! Szanowny Panie. KRZYWDZI PAN LUDZI. Takie analizy miały sens w czasach gdy technologia nie pozwalała na odcięcie się od wilgoci z wewnątrz DOMU..
Paranoją jest fakt, że z tego
forum nie wyleciał Pan jeszcze (jak już z innych) z hukiem za sianie demagogii. Fizyka budowli jest nauką dla Pana niedościgłą, bo jest Pan zwykłym nieukiem. Wyrażając krytykę (jakąkolwiek i do kogokolwiek) daje Pan dowód zwykłego prostactwa, bo nie ma Pan ŻADNYCH praw żeby doradzać czy krytykować innych czy fizyki budowli - nie ma Pan wykształcenia wyższego. Warunek podstawowy! Wywalali Pana aż z trzech uczelni, więc pozwolę sobie darować bardziej dosadne określenia.
Żeby nie miał Pan satysfakcji, że gdziekolwiek ociera się o racje, pozwolę sobie skomentować Pana wypociny:
1) W "fizyce" budowli zakłada się że : przepływ ciepła odbywa się w kierunku prostopadłym do powierzchni przegrody.
Jest to kłamstwo, bowiem przepływu ciepła nie zakłada się, gdyż to zjawisko zostało dostatecznie zbadane przez Fouriera i wiemy, że przepływ ciepła ma zawsze kierunek prostopadły do gradientu temperatury, a nie do powierzchni przegrody!
Jest to ewidentna nieprawda, ściana ocieplona z zewnątrz będzie odprowadzała znaczną część ciepła przez fundament pod dom.
Brednia wynikająca z braku wiedzy o zjawisku ruchu ciepła!
2) Przegroda termiczna ocieplona z zewnąyrz styropianem będzie chłonąć zimą, wilgoć z pomieszczenia,
Kolejna brednia wynikająca z braku wiedzy o wilgotności ponadsorpcyjnej materiałów oraz dyfuzji pary wodnej przez przegrody. Para wodna dyfunduje przez przegrodę (niezależnie od ocieplenia styropianem, wełną czy innym materiałem) zawsze w kierunku gradientu ciśnień cząstkowych pary wodnej jako gazu będącego składnikiem powietrza!
już 4% zawilgocenia to 50% izolacyjności .
Uogólnienie także wynikające z brania tematu na wyczucie, a nie wedle wiedzy. Chociaż, prawdą jest, że w materiałach mających wilgotność wyższą niż sorpcyjna szybko zwiększa się wsp. przewodzenia ciepła (w różnych różnie i wcale nie wprost proporcjonalnie do wilgotności). Dlatego właśnie konieczne jest wykonywanie analiz cieplno-wilgotnościowych przy projektowaniu wszelkich ociepleń!
Badajęc zawilgocenie ścian ocieplabych od zewnątrz , w okresie zimowym , zawilgocenie było od 5% do 12%.
Kto badał, w jakich warunkach i gdzie są opublikowane wyniki badań? Bez podania faktów, takie stwierdzenie jest zwykłym oszustwem. Przyznam, że wysokie zawilgocenia (nawet przekraczające maksymalne sorpcyjne) zdarzają się i to często, ale są zawsze spowodowane brakiem projektu i ocieplaniem wedle mody czy podpowiedzi "fachowców" lub szarlatanów takich jak TB.
3) We wzorach na przenikanie ciepła zmienną jest tylko gradient temperatury
Kolejne oszustwo! Nie wiem tylko, czy wynika z braku wiedzy, czy świadome? Zmiennych jest więcej (współczynniki: przewodzenia, przejmowania ciepła oraz czas).
a ("F"B) " wartości współczynników przejmowania ciepła są stałe na całej powierzchni przegrody. "
Brednia! A Michiejew czy Nusselt lub Prandtl to przewracają się w grobach! O dalszych 50-ciu światowych autorytetach nie wspomnę. Po prostu jest Pan chory psychicznie!
Te same -5stC na zewnątrz z wiatrem czy bez to duża różnica, powietrze po zewnętrznej stronie a grunt , to ogromna różnica.
To akurat jest prawdą, ale nie wiem w jakim celu to Pan podkreśla?
No i najważniejsze :
Jeżeli ktoś chce mieć dom energooszczędny o izolacji musi myśleć jak o termosie nie ścianie.
Pojęcie termosu jest Panu obce - już to pisałem! Ten termin wprowadził się Panu ot tak na chłopski rozum i pasuje do budownictwa jak przysłowiowy garbaty do ściany.
Za takie zdanie, to naraża się Pan na srogie konsekwencje, bowiem jest to szkalowanie dobrego imienia serwisu oraz mojego. Nie będę udawadniał teraz dlaczego! W swoim czasie Pan się dowie.
Panie Krzysztof Piotr: Powtarzam raz jeszcze:
Każde ocieplenie wymaga analizy cieplno-wilgotnościowej, z której uzyska się nie tylko rodzaj materiału czy grubość, ale także rodzaj wyprawy elewacyjnej (temat nagminnie lekceważony) - wszystko w aspekcie zabezpieczenia się przed wykraplaniem się pary wodnej w przegrodach. Nie ma gotowego katalogu przypadków rozwiązań, gdyż takie same budynki w Gdańsku, Suwałkach czy Krakowie będą miały różne wyniki - już nie wspominając o różnych materiałach i ich zawilgoceniach wstępnych. Takie analizy wykonujemy nie tylko my w Polsce. Nie radzę opierać się na zaleceniach majstrów czy modzie. Skutki są zwykle opłakane.
Ktoś był ciekaw ile czasu taką analizę się wykonuje? Zwykle 1-2 dni. Przy tej okazji sprawdzamy cały projekt (budynki przed budową). Koszt? Symboliczny.
Jerzy Zembrowski