Cześć. Wraz z przyszłą żoną adaptujemy strych w domu jednorodzinnym. W chwili obecnej jesteśmy na etapie Gruntowania/Malowania ścian (wszystko G/K). Jestem raczej domorosłym malarzem i nie do końca pewny swoich "osiągnięć".
Ściany były szlifowane tzw. "gitarą" jeszcze przez ekipę, która stawiała ściany itd. W zasadzie wszystko jest już gładkie i odczekało prawie 3 tygodnie. Po tym czasie ściany były odpylane.
Sporo osób mówiło mi, że takich ścian nie trzeba gruntować, lecz z przekory postanowiłem jednak zagruntować całą powierzchnię. Co następuje:
1. Ściany i sufity pomalowałem gruntem uniwersalnym, akrylowym marki "Iriss" (po kosztach).
2. Po kilku dniach ściany i sufity pomalowałem RAZ emulsją podkładową do wnętrz marki "Śnieżka".
Jest dwa dni po nałożeniu farby podkładowej i generalnie zastanawia mnie fakt, czy taka farba po wyschnięciu ma dokładnie pokryć podłoże, czy prześwitujące ślady po gładzi gipsowej w miejscach łączenia się płyt itp. mają prawo być widoczne??
KILKA ZDJĘĆ DLA ZOBRAZOWANIA:
Wiem, że emulsja Śnieżki ma bardziej zadanie retencyjne aniżeli stricte kolorystyczne, aczkolwiek wolę zapytać niż później żałować
Boję się, że po nałożeniu "kolorów" wyjdą mi te prześwity.
Z góry dzięki za podpowiedzi.