Witam.
Panowie dyskutujecie z jednym i tym samym osobnikiem: Brzęczkowski vel Wacławek vel igrek! Ten człowiek dla poparcia swoich baranich wypowiedzi zakłada nowe nicki i pisze wzajemne poparcia.
Panie Brzęczkowski.
Wyzywa Pan od idiotów ludzi, którzy mają podstawy do tworzenia w budownictwie - w odróżnieniu od Pana. Pan jes dyletantem w budownictwie.
Żadnych podstaw Pan nie ma, żeby krytykować kogokolwiek, bo nie ma Pan wykształcenia w tym kierunku.
Oto garsteczka Pana wypowiedzi z tego tylko tematu:
Wiem z wieloletniego doświadczenia, że ociplając na zewnątrz nie da się "zejść " poniżej 120 kWh/m2 rocznie (energia całkowita)
Mój komentarz: Ostatnio zbudowany dom pasywny Lipińskich z ociepleniem od zewnątrz uzyskał poniżej 40.
Nie ma też narazie obowi±zku izolowania, nie weszły jeszcze certyfikaty energetyczne domów, ale fizyka jest jedna, izolacja termiczna to termos
Mój komentarz: Jest obowiązek izolowania domów - o czym mówią zarzadzenia o ochronie energetycznej w Polsce.
Ma Pan jakie¶ wytłumaczenie, czemu w dachu jest folia od ¶rodka a w porothermie cieplanym wełn± z zewn±trz nie?
Mój komentarz: Dach nie ma analogii do ściany, gdyż w dachu nie ma warstwy a krokwie są identycznie pracujące jak słupki w ścianach domów szkieletowych. Nawet [...] nie przyrówna ściany do dachu.
http://www.isover.fi/fi/Rakennesuunnittelu/Rakennekirjasto/?intSearchProductCategoryID=75&do_rakennekirjasto_haku=1
Mój komentarz: Ludzie piszą o ścianie z Silki, a odwołuje się Pan do linku ze ścianami ocieplanymi od środka, a to jest dom szkieletowy - całkiem inna "parafia".
Mnie się takich efektów nie udaje osiągnąć przy 40 cm styropianu w podłodze, 40 cm wełny w ścianie i 50 cm wełny w dachu wspartej rekuperatorem. Jeszcze raz gratuluję.
Mój komentarz: A jak Pan wogóle osiąga jakiekolwiek efekty? Językiem? Nie projektuje Pan ani buduje, więc co? Śni?
nie pisałem o "wiadrach wody" a o zawilgoceniu przekraczającym 5% (przy 4% opór cieplny spada o 50%) Są to moje pomiary bardzo dokładą aparaturą.
Mój komentarz: A na podstawie jakich to źródeł te twierdzenia, bo ja dysponuję badaniami instytutów naukowych (w tym niemieckich), które podają wartości od 5 do 10 razy mniejsze!
W domach izolowanych zużycie energii jest mniejsze niż w domach pasywnych z prostego powodu :izolacja jest skuteczniejsza i zużycie wody niższe.
Mój komentarz: A domy pasywne to jakieś cuda bez izolacji termicznej? Zużycie wody zależy tylko i wyłącznie od przyzwyczajeń domowników i nie ma nic wspólnego z konstrukcją domu.
Domy pasywne, które stoją nie "schodzą" bez ciepłej pompy poniżej 100kWh/m2 rocznie!!!
Mój komentarz: Proszę poczytać o definicji domów pasywnych - jeśli czytać Pan umie, bo wątpię.
Często używamy ciepłej wody do celów higienicznych, prysznic i baterie bezdotykowe pozwalają zmniejszyć jej zużycie, nie tracąc na higienie, 5 do 8 razy. Krany takie najepiej współpracują z pojemnościowymi termami blisko kranów.
Mój komentarz: Z badań wynika, że zużywamy od 110 (łazienka z prysznicem) do 130 (łazienka z wanną) litrów c.w.u. na dobę i osobę. Stosując baterie bezdotykowe zmniejszymy do 13 - 16 litrów na dobę? Ponadto, baterie bezdotykowe nie mają żadnego wpływu na zużycie wody a jedynie na "jakąś" wygodę i są zalecane, ale w szpitalach - zupełnie z innego powodu: tutaj zagadka dla Pana na wytężenie umysłu jaki jeszcze pozostał.
Przecież nie robiąc kotłowni, nie doprowadzając gazu, masz kasę na krany i izolację!
Mój komentarz: W Polsce nazywamy: baterie, armatura itp. zaś, "krany" to tak jak "kaloryfery" czy "sztamajzy i wasserwagi" dla cofniętych w rozwoju. Ponadto, nie instalując kotłowni wydasz na instalacje grzewcze elektryczne, zaś nie instalując gazu padniesz z głodu, gdy zabraknie prądu.
Jerzy Zembrowski