Witajcie, mam problem z wilgocia w domu zbilem luzne tynki, wyrownalem je, nie bylo izolacji pionowej wiec powyjmowalem cegly dalem folie czarna zlozona na pol dla pewnosci
, nalozylem finisz. Po czym jak koncowa warstwa gipsu wyschla to wygladalo ze cala sciana jest sucha ale jakims cudem zaczely sie pojawiac plamy takie jak widzicie na fotach sa to miejsca gdzie uwczesniej tynki byly odparzone i zostaly skute przezemnie. ta sciana oddziela pokoj dzienny i ,kuchnie. pokoj ma wystawe poludniowa jest raczej cieply kuchnia juz nie tak bardzo, mam w niej stare pojedyncze okno ale w ten weekend przyjdzie nowe, wiec będę wstawiał. Czy taka wilgoć to może wynikać z różnicy temp w 2-och pomieszczeniach? Czy po prostu ściana zaczęła schnąc po tym jak odciąłem podciąganie kapilarne i wychodzi tym miejscem?
P.S. od podłogi do wysokości jakiegoś metra pod gipsem jest zaprawa murarska mocno się trzyma.
jakieś sugestie