Tu niema co się wstydzić że to nie plettac czy layher. Kiedyś czyli trzy cztery lata temu w polsce były tylko firmy niemieckie i badziewne rusztowanie w chin i wtedy ten certyfikat mówił że rusztowanie nie jest z Chin.
Przez ostatnie lata w Polsce produkuje sie naprawdę dobre jakościowo rusztowania i nie ma sensu kupował droższych niemieckich. Oczywiście dalej gdzieś tam w głowie jeszcze ludzie maja że dobre może być tylko to "zachodnie a najlepiej niemieckie" ale gdzieś się to kończy - i dobrze.
W tym roku na Poznańskiej BUDMIE pierwszy raz nie było layhera (szkoda bo w zeszłym roku była u nich na stoisku bardzo łądna dziewczyna:-)) plettaca też nie widziałem więc może polski rynek zaczyna być dominowany przez polskich producentów - to dobry znak.
A to że w Polsce przyjął się "sysyem plettaca czy layhera" to nie ma problemu bo to tylko system i każdy ma prawo produkować rusztowania w tej samej rozmiarówce a jak by tak nie było to by te dwie czy trzy firmy miały cały rynek i dyktowały ceny.
A co do jakości ... długa historia . rusztowania są podobne. Dwa lata temu na budmie przyjrzałem się rusztowaniu robionemu przez plettaca i takich "nasmarkanych" spawów się kompletnie nie spodziewałem. Wierzę - a widziałem dużo rusztowań - że jak by postawić ramę niemieckiego plettaca i jakąś produkowaną w Polsce to ciężko było by je od siebie odróżnić.
czuwaj
raV