Łacenie dachu przy pomocy Gwoździarek

autor: **albercik295** » 07 sty 2011, 1:12

Witam wszystkich bardzo serdecznie.

Mianowicie chodzi mi o to iż posiadam gwoździarki pneumatyczne i kompresor do nich, jest to sprzęt wysokiej jakości, (KOMPRESOR MOC 28 BAR).
Ale nie o to chodzi, problem w tym że kupiłem to myśląc że będzie mi służyć przy łaceniu - niestety kierownik budowy oznajmił mi że gwoździe o dł. 90mm(MAX DŁ. GW.) są za krótkie do łat.

Na to ja że kontr-łaty również będę bił tymi gwoźdźmi, mimo to pan kierownik powiedział że on nie odbierze dachu.

Panowie "PATRZEĆ TO JA SOBIE MOGĘ NA TAKIE MASZYNY PRZEZ OKNO W SKLEPIE, PODPOWIEDZCIE JAKIE WYSUNĄĆ ARGUMENTY KIEROWNIKOWI ABY SPRZĘT ZACZĄŁ ZARABIAĆ NA MNIE JAK I NA SIEBIE.

Pozdrawiam serdecznie
Albercik295

autor: **MistrzJan** » 07 sty 2011, 10:51

Argumenty to Fenicjanie wymyślili.

. Jak folia to 2x więcej dziur. Przy papie to nie tak grożne . 1,5 cm w krokiew to za mało . Jan.

autor: **wykonawca** » 07 sty 2011, 13:35

jestm za takim montowaniem ,ale-- jesli na krokwie dasz sklejke,plyte wiorowa 3/4 c. a potem mocujesz deske 3/4c to ten system ma sens---- w naszym kraju bardzo trudno przekonac inwestorow do zmian

autor: **albercik295** » 07 sty 2011, 14:19

Mistrzu Janie!

A co jeśli grubość kontr-łaty wynosi 2cm a łaty 4cm Daje nam to różnice 3cm a jeśli dobije gwóźdź w taki sposób że wejdzie mi cm w głąb łaty otrzymam wtedy 4cm.
Czyli wtedy było by ok. Czyż nie?
Ps dodam iż kąt nachylenia dachu wynosi 32*
Biorąc po uwagę fakt iż nasi poprzednicy tzn. xxx lat temu łaty 3.5-4cm przybijali 70-kami. Myślę że i w tym przypadku zdałoby to egzamin ( kontr-łaty będą dolegały jedna do drugiej i także przybiję je G.90cm

A tak na marginesie: nikt z nas tu zgromadzonych na forum nie używa gwoździarek przy łaceniu ???????

autor: **hipolit** » 14 sty 2011, 21:34

ja mam zamiar bić gwożdziarka pożyczyłem od kolegi na gwożdzie 100 kontrłate też mam 100 wbijaną Bardzo chwali sobie gwożdziarke i mówi że juz po młotek do łacenia nie sięgnie Zobacze i sie wypowiem

autor: **albercik295** » 14 sty 2011, 21:48

Witam.

Mam pytanie odnośnie tej gwoździarki której będziesz używał.

Jaka firma jest jej producentem?

Może powinienem swoją zamienić na inną jako iż u mnie max długość gwoździa to 90 mm.

Dzięki pozdrawiam

autor: **hipolit** » 15 sty 2011, 13:43

gwożdzarka firmy B-PRO gwożdzie od 50mm-100mm

autor: **RafałW** » 16 sty 2011, 21:27

gdzieś już wcześniej pisałem o tym więc może się powtórzę: w zeszłym roku kupiłem BIG BENA firmy B-PRO. zakres wbijanych gwoździ 70 - 130. Przez ostatni rok testowałem ją na różnych materiałach z różnymi długościami gwoździ. Cóż mogę powiedzieć: jeden pracownik łaci dach o powierzchni 250 m2 w rozstawie 250 mm w jeden dzień, bez pomocy nikogo innego. Łaty wyjeżdżają na dach windą. Łaty przybijaliśmy gwoździami 130 mm.
Montaż płyt OSB przebiega również bardzo sprawnie. Do przybijania płyt używam gwoździ 75 mm.
Może odstraszyć waga około 5 kg, ale szeroki zakres gwoździ jakie może ona wbijać wpełni satysfakcjonuje mnie i moich pracowników. Do tej pory niemiałem żadnego problemu z tą gwoździarką.

autor: **dekarz2** » 04 lut 2011, 20:01

Ja również używam gwoździarek,które wbijają gwoździe 90 i jeszcze żaden kierownik budowy nie chciał mi odebrać budynku,tylko jeden poprosił żebym wbijał gwóźdź centymetr w głąb łaty .Muszę dodać ,że używam gwoździarki do wbijania łat o przekroju 3,5/5cm.

autor: **drab** » 02 mar 2011, 19:43

To nie jest tak czy wg nas jest dobrze że wchodzi parę cm w krokwie, do tego są normy które określają sposób mocowania, wszystko jest w planach, kryjąc 20 metrowe bloki musiałem kontrałaty przybijać 100tkami, łaty 125tkami a krokwy 300tkami.
Na większych wypizdołach to norma żeby używać dłuższych gwoździ.

A co do kierowników budowy to często są matoły ale musisz ich słuchać bo nie na kłócisz się, ja nacinałem ok 60 kominów żeby wpuścić w maxa listwy które nic nie dawały bo pustaki od góry były nie zaciągnięte ale wg nich to było dobrze bo tak im się ujebało. Kiedy mówili o koszu to używali określenia kalenica, i wo gule płakać się chciało, na silę szukali i chyba w końcu szef posmarował , tak więc nie kombinuj bo często się nie opłaca.
Rób jak chcesz gdy nie patrzą tylko tak żeby nie udowodnili ci nic ale z rozsądkiem.

ecodach · autor: **ecodach** » 04 mar 2011, 18:43

drab pisze:To nie jest tak czy wg nas jest dobrze że wchodzi parę cm w krokwie, do tego są normy które określają sposób mocowania, wszystko jest w planach, kryjąc 20 metrowe bloki musiałem kontrałaty przybijać 100tkami, łaty 125tkami a krokwy 300tkami.
Na większych wypizdołach to norma żeby używać dłuższych gwoździ.

A co do kierowników budowy to często są matoły ale musisz ich słuchać bo nie na kłócisz się, ja nacinałem ok 60 kominów żeby wpuścić w maxa listwy które nic nie dawały bo pustaki od góry były nie zaciągnięte ale wg nich to było dobrze bo tak im się ujebało. Kiedy mówili o koszu to używali określenia kalenica, i wo gule płakać się chciało, na silę szukali i chyba w końcu szef posmarował , tak więc nie kombinuj bo często się nie opłaca.
Rób jak chcesz gdy nie patrzą tylko tak żeby nie udowodnili ci nic ale z rozsądkiem.

Prosimy o stosowną wymowę oraz ograniczenie przekleństw .
Pozdrawiam ECO DACH .

autor: **bodeek** » 03 kwie 2011, 10:42

Ja używam gwoździarek od ponad 10 lat. 2 lata temu zakupiłem już moją trzecią Paslode im 350 na zmienne długości gwoździ do 90mm z łepkiem typu D. Służą one do łacenia dachów, deskowania, czasami do boazerii. Problemów z odbiorem nigdy nie miałem. Cięzko jest wyrwać takiego gwoździa przeważnie przechodzi przez łatę i zostaje w krokwi. Przy kontrłatach 2,5x5 i łatach 4x5 te gwoździe są wystarczające, można regulować siłe wbicia nawet do 1,5 cm w drzewo. Grubsze łaty zdarzają się na szczęście rzadziej niż raz do roku.