Witam!
Mam nadzieje ze to forum to odpowiednie miejsce zeby poradzic sie w kwestii problemu, ktory naprawde nie jest latwy do rozwiazania...
Nie wiem jaki specjalista zajmuje sie takimi "przypadkami" i kogo sie pytac o rade.
Po ostatniej zimie obfitej w opady moja dzialka jest "zalewana" praktycznie przy kazdym wiekszym deszczu. Problem jest o tyle powazny ze woda praktycznie dochodzi do fundamentow domu.
Wczesniej takie sytuacje sie nie zdarzaly, prawdopodobnie jest to po czesci spowodowane tym iz sasiedzi z obu stron sa "wyzej" niz ja i woda z ich dzialek splywa do mnie...
Po tym jak w zime dzialka zostala zalana postanowilem wynajac mala koparke i wykopac spora dziure na dzialce tak aby woda zbierala sie wlasnie tam, ratujac mury mojego domu. Jakos to funkcjonowalo do momentu kiedy to kilka dni temu mielismy te opady deszczu trwajace ponad 2 dni(mazowieckie). Woda wystapila z dziury i dzialka byla znowu totalnie zalana, tym razm najgorzej. Za kazdym razem pomagala nam straz ktora wypompowywala wode z dzialki po kilka godzin(~6h), naprawde to byl nasz jedyny ratunek. Niestety ostatnim razy po akcji strazy, ktora znowu nas ratowala przyjechala kontrola i stwierdzila ze nie mamy prawa wzywac strazy dopoki wody nie ma w domu...
Szkoda ze nie przyjechali kilka godzin/tysiecy litrow wczesniej i nie widzieli "domku nad jeziorem".
Jestem w sytuacji praktycznie bez wyjscia, wiadomo ze jak sa pieniadze to nawet rzeczy niemozliwe staja sie proste w rozwiazaniu...Niestety takiego majatku nie posiadam i kazdy opad deszczu to dla mnie i mojej rodziny ogromny stres, swiadomosc ze straz juz nam nie pomoze tylko pogarsza ta sytuacje.
Jezeli ktos ma wiedze/doswiadczenie co robic w takiej sytuacji bylbym wdzieczny za kazda rade i sugestie.
Jedyne rozwiazanie jakie ja widze w tym momencie to nawozenie ziemi na dzialke oraz "uszczelnienie" strony od plotu sasiada. Tylko znowu pytanie czym nawozic najlepiej w takiej sytuacji?
Dziekuje za poswiecony czas oraz kazdy pomocny post!