Nauka ciesielstwa dla niewtajemniczonych (bez matematyki)

autor: **DACHOŁAZ** » 21 lut 2010, 10:52

"Dachołaz namów docenta aby się pochwalił tym exelem jak to działa... "

Wydaje mi się że sam exel tego nie policzy :roll:

autor: **gunar** » 21 lut 2010, 15:21

docent jakoś to wrzuca wexela i jedzie. nie myli się dzięki temu

autor: **student1** » 10 mar 2010, 21:07

no widzę że zainteresowanie starymi metodami ma małe wzięcie to jednak poważne forum tu sami cieśle obliczeniowi

autor: **docent56** » 10 mar 2010, 21:54

U progu ery wycinania więźby na centrum ciesielskim sterowanym komputerowo to naprawdę wstyd się przyznawać że nie oblicza się wymiarów elementów więźby,więc się nie dziw.

autor: **student1** » 10 mar 2010, 22:10

ale czy wszyscy tu posiedli taką wiedzę by zmierzyć się z obliczeniami, przecież nie każdy zdawał maturę z matematyki

autor: **docent56** » 10 mar 2010, 22:22

Nie matura lecz chęć szczera.....

autor: **gunar** » 11 mar 2010, 11:24

Moim zdaniem nie trzeba zdawać matury z matematyki. Najważniejsze to mieć upór w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ja zaliczyłem kup... wieczorków solo i kolegą cieślą, gdzie była burza mózgów. Ostatnio znalazłem gdzieś stary zeszyt z moimi ćwiczeniami w stylu wirtualny dach -trzeba policzyc wszyskie elementy. kup... mnie to kosztowało nerwów i czasu. I co najwazniejsze: nie mogę robić żadnych przerw w obliczeniach, tylko dalej się rozwijać. Kto stoi w miejscu ten grzężnie w błocie. Czasem łapię się na tym jadąc gdzieś autem, gdy ciesle robią dach, i już wiem kto ten dach, ponieważ jest tylko kilku cieśli u nas, którzy zacinają końcówki krokwi.
Student siedż i licz sobie. Jak masz kolegę inż. to niech ci pomoże...

autor: **w0nski** » 11 mar 2010, 14:46

Nowy tu jestem i tak czytam o tym wyliczaniu i chociaż cieślą ani stolarzem nie jestem domek letniskowy na działce postawiłem.
A krokwie wycinałem na dole z szablonu zrobionego z deski.
Nic nie liczyłem a pasują elegancko.

autor: **docent56** » 11 mar 2010, 16:54

Sens obliczeń tkwi w tym że wiemy co do ułamka centymetra co robimy.

autor: **student1** » 14 mar 2010, 21:58

docent56 pisze:Sens obliczeń tkwi w tym że wiemy co do ułamka centymetra co robimy.

Sęns jest wtedy gdy mamy pewność że nie ma pomyłki a sprawdzic możemy to tylko na dachu? w początkowym etapie nauki obliczeniowej może to nas drogo kosztować, ale czego nie robi się dla postępu. Na początku radziłbym jednak eksperymentować na czymś mniejszym może przydomowa altanka

autor: **docent56** » 15 mar 2010, 16:13

Sposobem na sprawdzenie obliczeń jest beż wycięcia krokwi ,tylko na dwu wyrysowanych zbudować szablon .Można obliczenia powtórzyć lub przeprowadzić drugim sposobem.

autor: **student1** » 15 mar 2010, 21:04

przy kopercie trudno o szablon i dwa sposoby czyli każdy z was zna dwie metody i każdą przelicza dwa razy czy tylko wyrywkowo. Ja myślę że najtrudniejsze poza liczeniem jest wyrysowanie tego na krokwiach no i co z nierównościami i krzywiznami drewna, no i wiercenia na jętkach też idzie obliczyć?

autor: **docent56** » 15 mar 2010, 21:21

Znam cieśli którzy robią więźbę na podstawie szablonu i powiedzieli że szablon robią niezależnie od tego czy w dachu jest pełny wiązar.Można sprawdzać albo licząc dwa razy lub liczyć dwiema metodami .Można w więźbie policzyć wszystko.A najlepiej rysuje się alfa winklem. Do wyrównywania fal dunaju po kiepskiej taśmówce tartaku trzeba użyć hebla np Makity.

autor: **gunar** » 20 mar 2010, 8:08

Nie przesadzaj z krzywiznami drewna

autor: **DACHOŁAZ** » 20 mar 2010, 16:18

student1 pisze:przy kopercie trudno o szablon i dwa sposoby czyli każdy z was zna dwie metody i każdą przelicza dwa razy czy tylko wyrywkowo. Ja myślę że najtrudniejsze poza liczeniem jest wyrysowanie tego na krokwiach no i co z nierównościami i krzywiznami drewna, no i wiercenia na jętkach też idzie obliczyć?

Jak się dobrze przyłożysz do nauki to nie będziesz żałował , tak jak Paweł pisał wystarczą chęci