Najlepiej chyba żeby młody wybrał sam, zabrać go do salonu, niech podotyka i potestuje. Ja swojej córce urządziłam tylko kącik mola książkowego (stalowa lampa stojąca + samodzielnie odnowiony okrągły stolik na postawienie herbaty + fotel Tivoli od Puszmana), bo sobie zażyczyła taki kącik na urodziny, a tak to sama wybierała.
W przypadku nastoletnich pasji nie stawiałabym przede wszystkim na nic ,,nieodwracalnego", dzieciaki są zbyt elastyczne w szukaniu nowych zainteresowań