A czy jak ja mam kocioł gazowy, którego nie załączam, to u mnie wiatrak i fotowoltaika ma sens?
To jest psucie OZE. Fotovoltaika może zasilać ogrzewanie elektryczne. Ktoś kto w ogóle robi centralne ogrzewanie z definicji nie może zajmować się energooszczędnością, bo tak źle wymyślony system zużywa zawsze więcej niż potrzeba. Jeżeli już to centralne z pompy ciepła zasilanej z PV ALE WTEDY RURKI PROWADZI SIĘ W SUFICIE.
To, że była lekka zima to niewiele zmienia. Piszemy o idei OZE i psuciu OZE. Na naszych politechnikach, wciąż dopuszczalne jest stosowanie ogrzewania centralnego! Nie ma więc absolwentów znających termodynamikę i energooszczędność.Niby ów kocioł gazowy kupiłem, ale czuję się tak, jakbym go wcale nie kupował. Kupiłem dom, w którym był już kocioł gazowy. Dom kupiłem w korzystnej cenie, w łądnej lokalizacji. To, że akurat był tam zamontowany w nim kocioł gazowy... to nic nie znaczy. Okna też były i inne rzeczy.
Co innego, gdy ktoś dopiero się buduje i zastanawia, czy kupić kocioł gazowy czy inny. Ten niech dywaguje, co lepsze. Ja już to coś miałem zamontowane.
To tak, jak kupujesz samochód w całości. Są w nim różne rzeczy. Niektórych z nich nigdy człowiek nie używa. Nie płacisz za nie ekstra, bo są w standardzie