Cześć Jacku,
Odpowiem jak zwykle w punktach.
1. Nie stosuję żadnych chwytów marketingowych. Uważam, że
wyrób jest w pełni sprawdzony, gdy ocenią go klienci w znaczącej
ilości. Nigdy nie zetknąłem się z nikim, kto używa kotła ze sterownikiem
eCoal. Wątpliwości podsyca to, co czytam na tym
forum - że normalny
obywatel nie może go kupić.
2. Jeśli eCoal jest w pełni sprawny i sprawdzony, to czemu nie ma go
w sprzedaży?
3. Może źle myślę, ale jeśli eCoal jest sterownikiem adaptacyjnym, to powinien
poprawnie pracować na każdym kotle z palnikiem Brucera. Ale tak nie jest,
zamontowanie go wymaga zbadania kotła przez producenta sterownika.
Czy aby nie po to, żeby mu wgrać parametry konfiguracyjne?
My nie stawiamy takich wymagań, a klienci radzą sobie z ustawieniem
typowo jednego parametru (obroty dmuchawy).
4. Nie znam się na procesach spalania, szanuję Twoją wiedzę i nie wymądrzam
się na te tematy. Trochę znam się na sterowaniu. Trochę, bo jestem
z wykształcenia elektronikiem, a nie automatykiem. Proszę wybaczyć, jeśli
mój wywód będzie nieprofesjonalny.
Sterowanie można m. in. podzielić na układy z pętlą sprzężenia zwrotnego
lub bez.
Czyli na sterowanie, które śledzi parametr regulowany lub
takie, które go nie śledzi., Jako przykład weźmy sterowanie
podawaniem paliwa : włączamy silnik podajnika na zadany czas i nie
śledzimy jego pracy.
Na jakiej podstawie sądzisz, że bez sygnału sprzężenia zwrotnego nie
można sterować procesem spalaniem na palniku?
Mam czyste spalanie
przy różnych mocach i dla różnych węgli, pod warunkiem, że palnik
jest sprawny (jeśli nie jest i tak jest potrzebna interwencja
człowieka). Czego chcieć więcej?
5. Popieram ideę sterownika automatycznego. I uważam, że taki sterownik
skonstruowałem. Jeśli eCoal sprawdzi się na rynku, Ognik PID będzie miał
konkurencję....
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów,