grzegorz andrychiewicz pisze:@Plumpi z ciekawością się czyta pana wypowiedzi.Mam więc pytanie.
Jakie rozwiązanie zaproponowałby pan jako fachowiec,autorowi tematu,który swoją prośbą wywołał tak ogromną burzę?
dambra pisze:Witam.
Właśnie podłączyłem w kuchni zmywarkę. Problem w tym, że na niepolakierowanych nóżkach jest przebicie prądu, 25V przy wyłączonej i 74V podczas pracy zmywarki. Gniazdka w kuchni mam bez uziomu.
Jak poradzić sobie z tym problemem?
Bez dokładnego obejrzenia całej instalacji, rozpoznaniu jakiego rodzaju sieć ochronną można zastosować oraz co jest możliwe fizycznie do wykonania i jaki fundusz jest w stanie przeznaczyć autor tego wątku, nie da się odpowiedzieć na to pytanie.
Niestety autor tego wątku jak widać jest kompletnym laikiem w tych sprawach, a wszelkie porady internetowe mogą wyrządzić mu więcej krzywdy niż pożytku. Dlatego najlepszym dla niego rozwiązaniem będzie zaprosić do domu fachowca, który najlepiej zajmie się tematem.
Z wypowiedzi autora wątku wynika, że dom jest z lat 70-tych i zapewne instalacja także. W tamtych czasach najpowszechniejszym sposobem ochrony było "zerowanie". Dobrze wykonane zerowanie jest równie skuteczne jako ochrona jak obecnie najczęściej stosowane TN-C-S. Jest tylko warunek: przewód zerowy musi posiadać 100% pewność ciągłości i musi być uziemiony jak najbliżej domu. Niestety po tylu latach zaciski często są już zaśniedziałe lub powypalane. Przeróbki "w ciemno" (tzn. bez dokładnego sprawdzenia instalacji) polegające na wykonaniu zerowania w instalacji 2-przewodwowej mogą stanowić same w sobie ogromne zagrożenie dla życia. O wiele większe niż nawet obecne pozostawienie instalacji bez bolca ochronnego. To napięcie, które pojawia się na obudowie to normalny skutek stosowania filtrów przeciwzakłóceniowych w urządzeniu, a konkretniej kondensatorów zastosowanych w tym filtrze. To napięcie nie stanowi zagrożenia dla życia, ponieważ wartość prądu jest ograniczona pojemnością kondensatorów. Jednak w przypadku przebicia bezpośredniego fazy na obudowę, będzie stanowiło to poważne zagrożenie życia.
Jeżeli gniazdo posiada zerowanie, a przewody posiadają pewne łączenia to rozłączanie zerowania i zastępowanie go różnicówką pogarsza ochronę przed porażeniem.
Ponadto nie wiemy czy instalacja jest miedziana czy też aluminiowa. Aluminium ma wredną cechę, że pod naciskiem śrub poddaje się i ugniata jak plastelina, co pogarsza styk, a tym samym ciągłość przewodów. Nie wiemy też czy skrzynka przyłącza była wymieniana i posiada uziemienie. Nie wiemy czy w domu jest jakiekolwiek uziemienie. Nie wiemy jaki rodzaj ochrony jest w ogóle możliwy do zastosowania (TT czy TN?).
Po prostu jest zbyt dużo niewiadomych.
Najrozsądniejszym jest wykonać instalację zgodnie z obowiązującymi normami, ponieważ póki co nic lepszego jeszcze nie wymyślono. Zastosować układ ochronny TN lub TT (po uzgodnieniu z zakładem energetycznym). Poprowadzić oddzielny przewód ochronny PE. Wykonać uziemienie. Wykonać główną szynę wyrównawczą do której należy podłączyć PE oraz wszelkie instalacje (wodną, CO, gazową) z rur przewodzących (stal, miedź) obejmując tzw. połączeniami wyrównawczymi. Zamontować różnicówki.
Od strony technicznej poprowadzenie oddzielnego PE często bywa proste i małoinwazyjne. Aby nie kuć ścian, można wykorzystać fragmenty sieci wodnej lub CO (w żadnym wypadku gazowej), oczywiście mając pewność ich ciągłości oraz, że nie będą wymieniane lub wstawiane w nie fragmenty czy złączki z tworzyw sztucznych.
Tu mała uwaga, bo wcześniej napisałem, że instalacja gazowa powinna być objęta połączeniem wyrównawczym, ale nie wolno jej używać jako fragmentu przewodu PE. Chodzi o to, że połączenie z główną szyną wyrównawczą ma być w jednym miejscu tej rury i nie wolno do tej rury wyprowadzać przewodów do gniazd elektrycznych. Jest to zabronione.
Zazwyczaj wykonanie uziomu i wprowadzenie bednarki do piwnicy nie stanowi większego problemu. Wykonanie połączenia od bednarki do instalacji wodnej i CO w piwnicy także nie stanowi większego problemu. Poprowadzenie przewodu PE do skrzynki rozdzielczej i połączenie z przewodem "zerowym" (lub "neutralno-ochronnym") może stanowić pewien problem, który można jednak rozwiązać pewnym nakładem kosztów. Poprowadzenie przewodów PE od instalacji wodnej lub CO do gniazd można wykonać czy to wkuwając tę jedną żyłę w ścianę czy też stosując plastikową listwę do czasu najbliższego remontu. Należy jednak pamiętać, że w tym przypadku należy doprowadzić PE do wszystkich gniazd znajdujących się w tym pomieszczeniu. Nie może zaistnieć sytuacja, że część gniazd posiada oddzielny przewód PE, a inne zerowanie.
Jeżeli autor wątku czuje się na siłach to teraz możemy zacząć dyskusję - co z tym zrobić. Jednak przez najbliższych kilka stron to my będziemy zadawać pytania i oczekiwać na 100% prawdziwe odpowiedzi.
1. Jaki rodzaj ochrony jest możliwy w tej sieci energetycznej: TN czy TT? Odpowiedź znajduje się w zakładzie energetycznym lub na umowie zawartej z zakładem energetycznym dotyczącej dostawy energii.
2. Czy w domu jest wykonane uziemienie? Jeżeli nie to czy jest możliwe wykonanie uziomu i poprowadzenie bednarki do piwnicy, a od niej wykonanie oddzielnego przewodu PE do gniazd, doprowadzenie PE do rozdzielni.
3. Z jakiego metalu (miedź, aluminium) wykonana jest instalacja elektryczna, począwszy od skrzynki licznika, a skończywszy na przewodach doprowadzonych do gniazd?
4. Jaki rodzaj izolacji zastosowano w przewodach elektrycznych (polwinit, guma, bawełna, rura stalowa lub ołowiana, itp.) Od tego zależy czy w ogóle da się zastosować różnicówki.
5. Czy w rozdzielni zabezpieczenia rozłączają przewód zerowy?
6. Z jakich materiałów wykonane są instalacje wodne oraz CO?
Jak będziemy znali odpowiedzi na te pytania to będziemy potrzebowali jeszcze odpowiedzi na kilka kolejnych pytań.