X. Trzy fazy na każdej kondygnacji domu- zaleta czy kosztowna pomyłka ?
Kolejna kontrowersyjne rozwiązanie, na które wielu ma odmienne zdanie, czyli czy na każda kondygnację ciągnąć trzy fazy czy wystarczy tylko jedna.
Moim zdaniem ciągnąć tylko w sytuacji gdy rzeczywiście na danej kondygnacji musi być zainstalowane urządzenia pracujące w układzie trójfazowym. W innym przypadku uważam takie rozwiązanie za zbędnie, kosztowne, obniżające poziom bezpieczeństwa takiej instalacji. Oczywiście argumenty elektryków są takie, ze jak ci wywali fazę na danej kondygnacji to będziesz miał zupełną ciemność i starając się dojść do rozdzielnicy możesz się zabić na schodach. No mogę owszem poważna wada. Tylko jest mały problem obecność 3 faz na każdej kondygnacji nie gwarantuje że przy wyłączeniu danej fazy nie poleci ta faza na której akurat jest obwód oświetlenia klatki schodowej, wiec domownik dalej może się zabić.
Poza tym rozwiązanie tej wady jest stosunkowo proste i nie ma tu znaczenia absolutnego czy mamy 3 czy jedna fazę na kondygnacji. Otóż wystarczy tylko oświetlenie klatki schodowej, ewentualnie korytarzu wykonać jako oddzielny obwód zasilający. To jest i tak nietypowy obwód, w którym stosuje się łączniki krzyżowe i po schemacie widać że to inaczej wygląda. Wiec co stoi na przeszkodzie aby ten obwód wydzielić? Nic! Mało tego co stoi na przeszkodzie aby ten obwód zabezpieczyć aparatem przekaźnikowym, który przełączy automatycznie na inną fazę jak ta akurat będzie wyłączona , nic. Wiec mamy alternatywy które pozwalają zrezygnować z konieczności prowadzenia 3 faz na kondygnację.
Co zyskamy ? Naprawdę wiele.
Po pierwsze instalacja jest uproszczona, na tyle że często poradzi sobie z nią nie elektryk, a z 3 fazami będzie trudno, elektryk raczej wskazany jest.
Po drugie instalacja tak będzie tańsza. Mniejsza skrzynka na kondygnacji, bo zabezpieczenia jednofazowe a nie trójfazowe, i mniej ich będzie.
Po trzecie bezpieczeństwo sieci, im mniej obwodów trójfazowych w domu tym mniejsze ryzyko porażenia prądem 400V. Nie można wykluczyć przecież różnego rodzaju porażeń , przebić, itd. Trzy fazy to jednak wśród laików budzi respekt i ma budzić bo to nie przypadkiem nazywane są obwodami siły, mogą nieźle dokopać.
A jak ktoś obawia się że w przyszłości jednak będzie mu potrzebne 3-fazy na pieterku, to niech sobie zostawi peszlę jako rezerwę i jak przyjdzie taka potrzeba to zasili bezpośrednio sobie dane urządzenie, nie ingerując w skrzynkę piętrową jednofazową. Tak instalacje dalej będzie czytelna dla domownika i dla kazdego elektryka- obwody trójfazowe doprowadozne są ze skryznki gównej i koniec, pośrednie nie mają tylko jedna fazę. Prostoa instalacji to ważna zalety, koszty naprawy niższe, bo elektryk czy domownik szybciej w takiej instalacji się połapie.