autor: fruzin » 31 sie 2008, 21:07
Czepiając się szczegółów to woda w kapilarach ma bardzo wysokie ciśnienie i zamarza przy znacznie niższych temperaturach niż woda w butelce.
Faktycznie ława fundamentowa jest narażona na mniejsze różnice temperatur i wilgotności powietrza niż ściana nad powierzchnią terenu i dlatego nie stosuje się specjalnych zabiegów zabezpieczających (poza grubszą otuliną zbrojenia). W takich warunkach zjawisko podciągania kapilarnego zachodzi z sposób ciągły lecz powolny bez szkodliwych następstw (w dużym uproszczeniu). Problem jest natomiast w materiale ścian fundamentowych bądź piwnicznych. Łączą one dwa środowiska: powietrza zewnętrznego (umownie suchego) i gruntowe (umownie stale wilgotne). Jako że w przyrodzie wszystko dąży do równowagi to stan wilgotnościowy tych środowisk również dąży do wyrównania poziomu zawilgocenia. Jeżeli teraz woda trafi bezpośrednio do niezaizolowanego materiału porowatego (praktycznie większość z materiałów konstrukcyjnych), to poprzez zjawisko kapilarnego podciągania trafi do środowiska zewnętrznego i tam odparuje. Niestety po drodze (bez większych przeszkód) zabierze ze sobą kolegów w postaci różnych soli, które w miejscu największego odparowania zaczną krystalizować (a nie ma takiego materiału na Ziemi, który wytrzyma ciśnienie krystalizacji) i rozsadzać powolutku najpierw farbę, potem tynk i w końcu wezmą się za ścianę.
Jak więc kolega widzi trzeba się zabezpieczać przed wnikaniem wody w materiał konstrukcyjny łączący oba środowiska. A ława pozostając stale w jednym nie wymaga już tak silnej ochrony.
I jeszcze jedno. Izolacja bitumiczna jest szczelna na działanie wody natomiast para wodna przenika przez nią (z pewnymi problemami ale jednak) tak więc mokra ściana zamknięta w takim "kondonie" będzie powoli lecz stale wysychać.
folia kubełkowa... czemu nie
robota będzie za parę lat...
i nie ma czegoś takiego jak 99% izolacji