Witam.
Tak to jest jak niedoszły fizyk, chociaż dyletant budownictwa bierze się za rozwiązywanie problemów z dziedziny sobie abstrakcyjnej jaką jest fizyka budowli. Ale po kolei:
1. Z czego ma wynikać, iż zna się Pan na fizyce? Przecież wylewali Pana z trzech uczelni i to zawsze na pierwszym roku!
2. Podane założenia upraszczające służą wyłącznie do obliczania współczynników przenikania ciepła U. Te same założenia się stosuje także w ociepleniach od środka! Krytyka nie trafiona, bo niczego nie dotyczy. Gdyby nie te założenia, nie byłoby żadnych projektów! Błąd wynikający z tych założeń upraszczających nie przekracza 3% w naszym klimacie i nie stanowi żadnego problemu, bowiem urządzenia grzejne i tak przyjmujemy z zapasem 10% i większym.
3. Do obliczeń rzeczywistego stanu cieplno-wilgotnościowego żadnego z tych uproszczeń się nie przyjmuje, gdyż musimy rozpoznać zarówno temperatury, jak i ciśnienia cząstkowe pary wodnej w całym przekroju wszystkich warstw każdej przegrody z dokładnością do jednego miejsca po przecinku. Dlatego takich obliczeń nie wykonuje się ręcznie, lecz w oparciu o programy komputerowe (układy równań różniczkowych wyższych rzędów oraz rachunek operatorowy - tego też Pan nie, gdyż zakres ten obejmuje matematyka na VI oraz VII semestrze).
4. W nowej normie, która już obowiązuje oraz przy obliczeniach certyfikatów energetycznych nie pomija się ruchu wilgoci przez przegrody - podczas obliczeń cieplnych.
Co do ocieplania od środka każdego pomieszczenia w domu oraz każdego stropu na każdej kondygnacji, to może twierdzić człowiek, którego noga nigdy nie stanęła na budowie! Nie mówiąc już o wyobraźni - choćby elementarnej! O szczegółach nie będę pisać, gdyż każdego może zemdlić od objaśniania elementarza!
Dzięki Fruzinowi wreszcie wszyscy mogą jawnie obejrzeć jakim kompletnym dyletantem jest TB. I proszę tego nie przyjmować jako obrazę! Nazywam po imieniu Pana rolę w budownictwie. Na tym
forum funkcjonuje Pan wyłącznie z pazerności administratorów, którym bardzo zależy na ilości postów, a nie ich wartości, gdyż przez to mają reklamodawców. W przeciwnym razie, już po pierwszym poście dostałby Pan kopa w zadek za szerzenie demagogii!
Ciekaw jestem ilu nieszczęśników zdołał Pan wpuścić w maliny?
Co do wartości strat ciepła przez fundamenty także prawi Pan herezje. Nie będę tego komentować i wskazywać, gdzie leży błąd w obliczeniach - już to kilka razy czyniłem, ale "mówił dziad do obrazu".
Jeśli zechce Pan nieco zapoznać się z tematyką, podam źródła o tym zagadnieniu - także własne opracowania. Proszę tylko darować podsyłanie kolejnych swoich sobowtórów. I przypominam, że czekam już 2 lata na choćby jeden adres domu murowanego z izolacją cieplną od środka!
Jerzy Zembrowski