Gruntowanie Ceresit CT17 - za mocny grunt?
: 05 mar 2022, 22:08
Cześć,
Grunt pod gładzie i pod farbę ceramiczną.
Mam w pokoju 4 świeże ściany w mieszkaniu od dewelopera: 2 ściany z bloczku gipsowego pokryte tynkiem gipsowym, 2 z żelbetu też pokryte tynkiem gipsowym. Szukałem gruntu pod gładzie i doradzono mi Ceresit CT17 Zastanawiało mnie czy ten grunt oznaczony jako "budowlany" nie jest za mocny na tynki gipsowe, ale sprzedawca zapewniał, że nie i wszystko będzie ok, ze to bardzo dobry grunt i na tynk gipsowy pod gładzie jak i pod malowanie jak znalazł. Zagruntowałem więc te 4 ściany, kolor gruntu żółty, nie rozcieńczałem (zgodnie z opisem). Jednak ściana wygląda jakby "grunt wżarł się w tynk" miejscami przebijają bloczki. W przeszłości na innym mieszkaniu używałem tylko Atlas Uni-grunt biały rozcieńczany 1:1 i nigdy nie było takiej sytuacji. Pytanie: czy to możliwe, że ten grunt Ceresit CT17 jest "za mocny"? Trochę się boję, że teraz jak położę gładź to ta żółć przebije....
Zrobiłem 2 testy z farbą:
1. Farba podkładowa/grunt śnieżka biała + farba docelowa (Beckers 1 warstwa) - żółć nie przebija, farba się trzyma, nie wsiąka w tynk.
2. Położyłem farbę docelową (bez podkładowej) bezpośrednio na zagruntowaną ścianę tym CT17 - farba jest bardziej wciągana. Wygląda na to, że podkładowa jest potrzebna - i tak też twierdzi malarz.
Pytanie: czy to możliwe, że ten grunt Ceresit CT17 jest "za mocny"? Nie wiem czy kłaść gładź i ryzykować, czy może błedem było użycie tego gruntu CT17....
Prośba o pomoc jeśli ktoś ma z tym doświadczenie - niestety ja nei mam a i malarz widzę, też nie bardzo wiec co z tym zrobić (też robił zawsze grunt Atlas Uni-grunt biały).
Tak wiem, mój błąd, dąłem się namówić sprzedawcy a później brnąłem w to i zagruntowałem pokój, człowiek uczy się na błędach.
Z góry dizękuję!
Grunt pod gładzie i pod farbę ceramiczną.
Mam w pokoju 4 świeże ściany w mieszkaniu od dewelopera: 2 ściany z bloczku gipsowego pokryte tynkiem gipsowym, 2 z żelbetu też pokryte tynkiem gipsowym. Szukałem gruntu pod gładzie i doradzono mi Ceresit CT17 Zastanawiało mnie czy ten grunt oznaczony jako "budowlany" nie jest za mocny na tynki gipsowe, ale sprzedawca zapewniał, że nie i wszystko będzie ok, ze to bardzo dobry grunt i na tynk gipsowy pod gładzie jak i pod malowanie jak znalazł. Zagruntowałem więc te 4 ściany, kolor gruntu żółty, nie rozcieńczałem (zgodnie z opisem). Jednak ściana wygląda jakby "grunt wżarł się w tynk" miejscami przebijają bloczki. W przeszłości na innym mieszkaniu używałem tylko Atlas Uni-grunt biały rozcieńczany 1:1 i nigdy nie było takiej sytuacji. Pytanie: czy to możliwe, że ten grunt Ceresit CT17 jest "za mocny"? Trochę się boję, że teraz jak położę gładź to ta żółć przebije....
Zrobiłem 2 testy z farbą:
1. Farba podkładowa/grunt śnieżka biała + farba docelowa (Beckers 1 warstwa) - żółć nie przebija, farba się trzyma, nie wsiąka w tynk.
2. Położyłem farbę docelową (bez podkładowej) bezpośrednio na zagruntowaną ścianę tym CT17 - farba jest bardziej wciągana. Wygląda na to, że podkładowa jest potrzebna - i tak też twierdzi malarz.
Pytanie: czy to możliwe, że ten grunt Ceresit CT17 jest "za mocny"? Nie wiem czy kłaść gładź i ryzykować, czy może błedem było użycie tego gruntu CT17....
Prośba o pomoc jeśli ktoś ma z tym doświadczenie - niestety ja nei mam a i malarz widzę, też nie bardzo wiec co z tym zrobić (też robił zawsze grunt Atlas Uni-grunt biały).
Tak wiem, mój błąd, dąłem się namówić sprzedawcy a później brnąłem w to i zagruntowałem pokój, człowiek uczy się na błędach.
Z góry dizękuję!