Forum budowlane, budowa domu, koszty budowy domu, ile kosztuje budowa domu

Witam wszystkich. Od niedawna wynajmuje mieszkanie i przeprowadzam w nim gruntowny remont. Mam problem z podłoga w pomieszczeniu która będzie łazienka . Chodzi o to ze położone są tam stare płytki( chyba to są płytki) grube około 2 cm i bardzo twarde (kiedyś chciałem uwiercić w tym dziurę to spaliłem 2 wiertła). Podłoże jest nierówne, ucieka jakieś 1,5 ,2 cm są dołki. Rozbierać i wylewać nowa posadzkę to dla mnie za duży koszt bo takie same płytki są w kuchni i korytarzu tylko ze w lepszym stanie t ale tez jest nierówno( tam planuje położyć panele). No ale w łazience musi być terakota i nie wiem co zrobić. Wylewać posadzkę samopoziomującą? Będzie to się trzymać tych starych płytek? Słyszałem o takim preparacie jak BetonKontakt który zwiększa przyczepność podłoża. Co o tym sądzicie?

Szkoda, że nie wrzuciłeś żadnego zdjęcia tej podłogi, ja bym proponował się pomęczyć i skuć starą podłogę, wtedy masz pewność.

Posłuchaj niczego nie wylewaj tylko postaraj się skuć obecne podłoże! Najlepszym rozwiązaniem jest zawsze nie wpakowanie się w większe bagno więc jak ktoś Ci tak poradził to go nie słuchaj.

Jeżeli podłoże jest stabilne (nie musi być równe), to wystarczy nanieść preparat zwiększający przyczepność do starego podłoża, a następnie wylać masę wyrównującą i położyć nowe płytki. Wszystko inne jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Jak kaczyński pisze, pewność to będzie miał glazurnik, że ekstra zarobi. Często zdarza się, że "fachowcy" proponują rozwiązania przekraczające wielokrotnie rzeczywistą wartość usługi. Najlepiej jest zasięgnąć porady u niezależnego fachowca, który nie bedzie miał interesu w podbijaniu ceny.

Proszę nie zapominać w takim układzie o zamieszczeniu na drzwiach informacji UWAGA STOPIEŃ.
Rzeczywiście porady tylko od niezależnych fachowców są najlepsze...

Człowiek wynajmuje mieszkanie, więc jest bez sensu aby płacił za gruntowną przebudowę. To nie jest jego własność, ale jego pieniądze za materiał i robociznę. Sam mieszkam w bloku gdzie była modernizowana łazienka Spółdzielnia też nie skuwała posadzki, tylko położyła nową na starą. Powstał 3,5 cm stopień i jakoś mi się nie zdarzyło, abym się kiedykolwiek o niego potknął.

W przypadku kiedy wynajmujesz mieszkanie to chyba faktycznie taki remont nie ma większego sensu,ponieważ nie jest to Twoja własność. Proponowałbym raczej nanieść preparat zwiększający przyczepność i to powinno załatwić sprawę.