Strona 1 z 1

Budowa od podstaw czy przebudowa...

: 11 lip 2009, 13:27
autor: MrNeo
Witam
Przymierzam się do budowy domu jednak najpierw chciałbym wszystko dokładnie wyliczyć żeby wyszło jak najtaniej... otóż posiadam dwie działki, na jednej stoi mały stary odrobinę zniszczony drewniany domek (nienadający się do mieszkania), druga jest pusta. Widzę jak na razie dwie możliwości:

1. Wybudować całkiem nowy dom na pustej działce.
2. Próbować coś robić ze starym domem.

Słyszałem że jeśli zostawię coś ze starego budynku (np. fundamenty) i wybuduję w tym miejscu nowy dom to można to będzie podciągnąć pod przebudowę = będzie trochę mniej formalności i co najważniejsze będzie taniej (chyba :))

Czy dobrze myślę...?

Byłbym bardzo wdzięczny gdyby ktoś podpowiedział mi coś więcej nt. przebudowy i formalności z nią związanych...

Pozdrawiam i z góry dziękuję :)

: 11 lip 2009, 15:36
autor: kielo
Jeżeli byś rozwalił ten stary dom i fundamenty nadawały by się to zaoszczędzisz pieniędzy bo nie musisz lać nowych,wtedy zrobić projekt do wymiarów tych fundamentów i budować [pewnie że będzie taniej]

: 11 lip 2009, 15:54
autor: MrNeo
Fundamenty nadają się, ale czy jest możliwość wykopania dodatkowych? Ten dom jest stosunkowo mały a ja planuję budowę większego budynku.

Czy coś takiego da się jeszcze podciągnąć pod przebudowę/rozbudowę?

: 11 lip 2009, 16:02
autor: kielo
Pewnie że tak można przecież dolać fundament

: 11 lip 2009, 16:16
autor: MrNeo
Dzięki... bardzo mi pomogłeś. Mam jeszcze jedno pytanie.

Jaki % kosztów budowy domu (podanych np. przy projekcie) stanowi robocizna dla firm, a jaki koszt materiałów? Nie chodzi mi o dokładne dane, bo takich zapewne nie da się podać przed rozpoczęciem budowy, ale tylko tak szacunkowo... powiedzmy że biorę ten projekt.

Pytam bo mam możliwość taniej (o ile nie za darmo :)) zrobić kilka rzeczy (dach, wykończenie wnętrza, elektryka)... dodatkowo mogę mieć też taniej niektóre materiały.

: 13 wrz 2009, 1:15
autor: drwal
Powiem szczerze, że moi rodzice zabrali się za remont starego domu i źle na tym wyszli...Koszty z nawiązką przerosły ich plany i oczekiwania, a do tego wiele rzeczy pozostało felernych (hydraulika, elektryka, ogrzewanie). Władowali w dom już sporą kasę, a końca nie widać. Myślę, że spokojnie zbudowaliby już nowy dom.