Strona 1 z 1
zaliczki budowlane - ostrzegam
: 05 wrz 2009, 23:42
autor: skorek47
Ostrzegam przed panem Józef B. z Warszawy - nieuczciwy wykonawca, sugeruje nie dawać dużych zaliczek.
Ostrzegam
: 06 wrz 2009, 7:41
autor: elpapiotr
Witam.
,...sugeruje nie dawać dużych zaliczek.
A małe można ? I jak małe ?

: 06 wrz 2009, 12:12
autor: skorek47
nauczyło mnie to żeby nie dawać zaliczki większej niż 20%, chociaż to tez może zależeć od specyfiki zamówienia. Generalnie jak ktoś chciałby więcej niż 30% będę na przyszłość ostrożny.
: 06 wrz 2009, 21:34
autor: adamis
Drodzy inwestorzy, jako wykonawca instalacji zupełnie nie rozumiem waszych dywagacji nad wysokością zaliczek dla fachowców. Dyskutujecie o tym, jakby to było czymś normalnym i zdrowym. Więc zapewniam wszystkich, że zaliczki, to pozostałość po komunie, jak również przejaw niezdrowego stosunku do wykonywania usług.
Jak, w dzisiejszych czasach, można dać jakąkolwiek zaliczkę???
Fachowca, który woła o zaliczkę przed rozpoczęciem jakichkolwiek robót pogonił bym na 4 wiatry.
Ludzie, sami demoralizujecie fachowców, a potem lamentujecie, że nie rzetelni, że zawalają terminy, itd. Człowiek, który przejje pieniądze wcześniej, niż wykona pracę, jest złym i leniwym pracownikiem, bo pracuje tak, jakby pracował za darmo.
Żadnych zaliczek!!!
Ostrzegam
: 06 wrz 2009, 21:58
autor: elpapiotr
Witam.
Jest i druga strona medalu w tej sprawie, Kolego adamis.
Przejawem niezdrowego stosunku do usługi jest czasem ... inwestor.
I obroną przed nim jest szczegółowa umowa na usługę, łącznie z użytym materiałem, zakresem i terminem prac.
Powód - żeby nagle nie okazało się, że inwestor jest niewypłacalny.
Czasem trzeba prześwietlic inwestora, nie wykonawcę.
Porozmawiajmy o klientach
: 07 wrz 2009, 18:11
autor: clubbudowlany
1. bezwarunkowo zaliczka 20-30 % jeżeli wykonawca godzi się na usługę z materiałem
2. zaliczka 1-5% jako zabezpieczenie terminu tak zwane / zadość uczynienie za odmówienie usługi innemu klientowi / by nie wystawił do wiatru inwestor jak się zjawisz do pracy w wyznaczonym terminie
3. jeżeli zaczynasz na dniach to bez zaliczki , ale zaliczki etapowe średnio co tydzień
4. ponad 30% jeżeli wykonawca wchodzi na dokończenie prac po byłym wykonawcy , bo taki inwestor już jest podejrzany- czy aby jest wypłacalny ? chyba ze były wykonawca potwierdzi ze jest inaczej ..
: 11 wrz 2009, 9:02
autor: skorek47
Osobiście nie widzę problemu w daniu zaliczki, jestem w stanie to zrozumieć, ale zaliczka na poziomie 20-30% (tez zależy od wielkości zlecenia i rodzaju materiałow). Ale w momencie gdy wykonawca chce jakieś dodatkowe rozliczenia częściowe to to jest juz podejrzane.
Osobiscie nauczyło mnie to jednego: nie daję zaliczek więcej niż 20%, pozostała kwota TYLKO I WYŁĄCZNIE po wykonaniu zlecenia.
To powinno każdego zabezpieczyć w stopniu minimalnym przez oszustami.
: 11 wrz 2009, 17:23
autor: amc1
adamis pisze:Drodzy inwestorzy, jako wykonawca instalacji zupełnie nie rozumiem waszych dywagacji nad wysokością zaliczek dla fachowców. Dyskutujecie o tym, jakby to było czymś normalnym i zdrowym. Więc zapewniam wszystkich, że zaliczki, to pozostałość po komunie, jak również przejaw niezdrowego stosunku do wykonywania usług.
Jak, w dzisiejszych czasach, można dać jakąkolwiek zaliczkę???
Fachowca, który woła o zaliczkę przed rozpoczęciem jakichkolwiek robót pogonił bym na 4 wiatry.
Ludzie, sami demoralizujecie fachowców, a potem lamentujecie, że nie rzetelni, że zawalają terminy, itd. Człowiek, który przejje pieniądze wcześniej, niż wykona pracę, jest złym i leniwym pracownikiem, bo pracuje tak, jakby pracował za darmo.
Żadnych zaliczek!!!
Święta racja
Re: Ostrzegam
: 17 wrz 2009, 19:07
autor: skorek47
w każdym razie pan Badecki pieniądze wziął a z umowy się nie wywiązał :(
Re: zaliczki budowlane - ostrzegam
: 23 mar 2018, 20:50
autor: Radek Magierek
Takim "fachowcem" i naciągaczem zarazem jest działający w woj. pomorskim nijaki Ireneusz DEJK. facet naciąga ludzi na zaliczki na materiały budowlane, po czym pojawia się raz czy dwa bez materiałów a potem znika zupełnie. Mnie naciągnął na ok 4000 zł A żeby było weselej to narobił przy okazji strat budowlanych na kilkanaście tysięcy (na szczęście był podwykonawcą więc za naprawę zapłacił deweloper). Moi znajomi zdziwili się również ale na inne kwoty. Sprawę zapodałem do prokuratury w Gdyni lecz przekierowano mnie do sądu bo przedstawiłem im moją umowę CP. Tak mam z nim umowę - na szczęście i mam jakieś pokwitowania za wydane pieniądze.