Strona 1 z 1

I po co mi była szkoła jak i tak nic mi nie wolno

: 23 wrz 2010, 21:07
autor: Magik_tapg
Witam Jestem elektrykiem po szkole :shock: nie mam sepu. Nawet nie był mi potrzebny, zajmuję się od 8 lat robieniem remontów dla ludzi, między innymi elektryki. Instalacje robiłem nowe, ale zawsze w mieszkaniach i domkach gdzie wcześniej już jakies stare tam były, więc do niczego żadne papiery nie były mi potrzebne. zwykła wymiana.
A teraz mam wykonać instalacje w budynku gdzie tej instalacji niema, a warunkami przyłącza, które będzie wykonane przez zakład energetyczny jest to żeby elektryk naszykował skrzynkę bezpiecznikową i przewód to oni po dostarczeniu im dokómentów odpowiednich zrobią przyłącze.
Ale chwilunia o ile dobrze pamientam to jeśli ja dyplom zawodowy elektryka posiadam to mogę legalnie robić instalacje wewnęczne od licznika pod warónkiem że będę to robił bez napięcia :) bo gdybym chciał robić coś pod napięciem w domach to musiał bym mieć już sep choć do 1 kv to o co w tym chodzi co ja w końcu mogę prawnie a co nie???

Re: I po co mi była szkoła jak i tak nic mi nie wolno

: 23 wrz 2010, 22:22
autor: elek
Drogi kolego po fachu.
Jeżeli wykonujesz instalacje, nawet częściowe remonty, zakładasz gniazda wtykowe itp. to po zakończeniu prac należy wykonać pomiary instalacji. A do tego potrzebna jest grupa "E" w zakresie pomiarów. Aby zakład energetyczny podłączył licznik instalacja w nowym budynku musi mieć protokół pomiarów, musisz wypełnić zgłoszenie, narysować skrócony schemat i to wszystko podstemplować pieczątką z nr uprawnień (trzeba mieć też pieczątkę, same uprawnienia nie wystarczą).
Egzamin na grupę E nie jest trudny, gorzej jak w zakresie mają być pomiary, lepiej zapisać się na kurs.
Dla pocieszenia mogę ci powiedzieć że nawet mgr inż nie może wejść do np. stacji trafo jak nie ma uprawnień tzw. sep i nie może nadzorować żadnej najmniejszej budowy, nie może nic zaprojektować jak nie ma uprawnień budowlanych, które i tak są nieważne jak się nie należy do izby inżynierów i nie opłaci składki rocznej - ca 460zł.
Ale cóż, nikt nie mówił że będzie lekko - życzę powodzenia.

Re: I po co mi była szkoła jak i tak nic mi nie wolno

: 23 wrz 2010, 22:54
autor: Magik_tapg
Ok wszystko by się zgadzało tylko ja jestem elektrykiem po szkole zawodowej, w zawodzie pracuje ok 8 lat ale nigdy nie robiłem żadnych uprawnień, do inżynierów to mnie nie przyjmą z zawodowym, to na jakie kursy mogę się zapisać i jakie uprawnienia mogę teraz zrobić żeby za wszystko nie musieć płacić osobą trzecim

Re: I po co mi była szkoła jak i tak nic mi nie wolno

: 24 wrz 2010, 6:20
autor: elpapiotr
Witam.
elek pisze:...i to wszystko podstemplować pieczątką z nr uprawnień (trzeba mieć też pieczątkę, same uprawnienia nie wystarczą).
Kolego elek, napisz mi proszę, gdzie to jest napisane, że trzeba mieć pieczatkę.

Kolego Magik_tapg, nie piszesz, gdzie pracujesz, bo jeżeli "u siebie", na własny rachunek, to Twoim obowiązkiem jest przystąpić
do egzaminów i uzyskać kwalifikacje do prac itd. itd.
W innym przypadku pracodawca ma zapewnić pracownikowi te uprawnienia.
Czasami na kurs + egzamin wysyła Urząd Posrednictwa Pracy.

Re: I po co mi była szkoła jak i tak nic mi nie wolno

: 24 wrz 2010, 10:47
autor: elek
elpapiotr napisał: Kolego elek, napisz mi proszę, gdzie to jest napisane, że trzeba mieć pieczatkę.

Jest napisane w moim post-cie. :lol:

Re: I po co mi była szkoła jak i tak nic mi nie wolno

: 24 wrz 2010, 11:17
autor: elpapiotr
Dowcipas. Niech i tak będzie.
Widocznie jesteś wykładnią/twórcą prawa i przepisów.

Kolego Magik_tapg, masz sobie (po uzyskaniu odpowiednich uprawnień) wyrobić pieczątkę, bo elek kazał.