Strona 1 z 1
Przebicie na kablach
: 26 lip 2009, 12:19
autor: Lustek
Witam,
jestem nowy na tym forum i nie jestem fachowcem od elektryki wiec prosze o wyrozumialosc:)
Jest sobie kabelek jednozylowy w ktorym jest prad i drugi tez jednozylowy gdzie jest ziemia. i teraz chce podpiac te dwa kabeli do jednego dwozylowego. podpinam prad tylko do jednego przewodu a w drugim tez sie pojawia

. Powiedzcie czemu tak sie moze dziac....tymbardziej ze od 4 lat tak bylo,dzialalo ok i nagle sie cos pochrzanilo. Prosze o pomoc...pilna sprawa
Przebicie na kablach
: 26 lip 2009, 12:56
autor: elpapiotr
Witam.
Odpowiedź jest w mojej galerii zdjęć.
: 26 lip 2009, 13:13
autor: Lustek
tzn nie rozumie:)
ok..bylem w twojej galerii zdjec i niby ktoremu zdjeciu sie mam przyjzec??:)
Przebicie na kablach
: 26 lip 2009, 13:31
autor: elpapiotr
Witam.
No tak - na stronie głównej lub tematycznej, u góry forum pierwsze z lewej zdjęcie to jest właśnie to.
Na stronie mojego profilu - również pierwsze z lewej, u góry.
: 26 lip 2009, 13:42
autor: Lustek
dobra...spoko...ale nie rozumie tego zdjecia:)
po pierwsze w moim przypadku nie mam zadnego odbiornika. poprostu chce podpiac do przewodu z pradem drugi przewod z tym ze dwozylowy (dokladnie kolor brazowy i niebieski). prad podpinam pod brazowy i wg mojego rozumowania powinien plynac tylko tym przewodem...a pojawia sie rownierz na niebieskim. (niebieski wisi luzno - nie podpinam go nigdzie). testowalem to na 3 roznych kablach i na wszystkich jest tak samo.
Przebicie na kablach
: 26 lip 2009, 13:56
autor: elpapiotr
Witam.
testowalem to na 3 roznych kablach i na wszystkich jest tak samo.
I pewnie testowanie odbywało się za pomocą neonowego wskaźnika napięcia (potocznie śrubokręt neonowy).
Nic bardziej mylnego. Nie tędy droga. Neonówka "cygani", pokazując sem na drugiej żyle nie podłączonej, a będącej w bliskim sąsiedztwie żyły będącej na potencjale "fazy"
Mój poglądowy "rysunek" pokazuje, w jakim przypadku pojawia się faza na drugiej żyle przewodu odbiorczego, gdy podłączony jest odbiornik do końca tegoż przewodu.
PS. Zabawa z prądem grozi porażeniem, gdy ktoś
i nie jestem fachowcem od elektryki
: 02 sie 2009, 23:57
autor: Mike_Mil
Ja jestem ciekaw czy Ty ELPIOTR robisz wszystko tak jak piszesz....czy tylko sobie piszesz......
jeśli jesteś w temacie,sam wiesz że projektanci wymyślają ustrojstwa,a my je tylko wykonujemy....
Powiem Ci że jak czytam te Twoje posty które składają sie z odsyłaczy,z paragrafów to mi się nie chce na forum wchodzić...
Co jakieś pytanie-to TY musisz wyskoczyć z swoimi formułkami...nie możesz ludziom normalnie wytłumaczyć,tylko linki.......
widzę że jesteś na forum the beast i nikt Ci nie może podskoczyc....
...........
Weż się za robotę,a nie za kompa......ale po TWOICH WYPOWIEDZICH WIDZE ŻE NIGDY W ŻYCIU NIE ROBIŁEŚ TYLKO KIEROWAŁEŚ LUDZMI,I PRACĘ ZNASZ OD STRONY papiErkowej...
Przebicie na kablach
: 03 sie 2009, 17:09
autor: elpapiotr
Witam.
Post nie na temat, Kolego
Mike_Mil. Ale odpowiem.
jeśli jesteś w temacie,sam wiesz że projektanci wymyślają ustrojstwa,a my je tylko wykonujemy....
Tak, staram się być w temacie. I nie zawsze wykonuję to, co projektant wymyśli.
Czasami zdarzają się odstępstwa od projektu, za zgodą projektanta i moją sugestią.
I dlatego, ponieważ uczę się cały czas, nie wszystko przyjmuję bezkrytycznie. Projektant też człowiek - jest omylny.
PS. Obyło się bez odsyłaczy

: 03 sie 2009, 18:55
autor: Lustek
witam,
wsumie jak dla mnie temat juz nie aktualny, a problem rozwiazany ale wypowiem sie:)
jak dla mnie odrazu bylo widac ze ten caly elpapiotr to jakis kozak:)
a wystarczylo tylko napisac:
"Panie wez se Pan podlacz drugi przewod do uziemienia to nie bedziesz mial Pan przebicia na drugi kabel". tylko tyle.
Czemu tak jest??NIE mam pojecia...i nawet nie chce wiedziec bo ja sie uczylem w zupelnie innej dziedzinie....no ale ok. najwazniejsze ze problem rozwiazany
pozdrawiam
Przebicie na kablach
: 03 sie 2009, 19:03
autor: elpapiotr
Witam.
jak dla mnie odrazu bylo widac ze ten caly elpapiotr to jakis kozak:)
No cóż, nie pozostaje nic innego, tylko ... nie pomagać.
"Panie wez se Pan podlacz drugi przewod do uziemienia to nie bedziesz mial Pan przebicia na drugi kabel". tylko tyle.
Błąd, bardzo duży błąd. Ale nic mi do tego.
PS. To, że żarówka świeci i prąd w gniazdku jest - nie znaczy, że jest dobrze.
Ale nic mi do tego. Najważniejsze że działa.
: 03 sie 2009, 19:13
autor: Lustek
no wlasnie. tez wychodze z zalozenia ze jak dziala to jest ok:) bo ja nie elektryk jestem...nie musze miec wszystkiego na tip top:) moze kiedys wezwe jakiegos fachowca i kaze mu przepatrzec cala instalacje...
: 03 sie 2009, 20:28
autor: buraczane_pole
Lustek pisze:
"Panie wez se Pan podlacz drugi przewod do uziemienia to nie bedziesz mial Pan przebicia na drugi kabel". tylko tyle.
Czemu tak jest??NIE mam pojecia...i nawet nie chce wiedziec bo ja sie uczylem w zupelnie innej dziedzinie....no ale ok. najwazniejsze ze problem rozwiazany
witam
skoro uczył się pan w innej dziedzinie to niech się pan w niej realizuje a nie podłaczaj se Pan kabelków skoro sie pan na nich nie znasz i zamiast zawracać nam dupe wezwij Pan fachowca. A teraz tak na poważnie: kolega Piotr udzielił Panu wyczerpującej odpowiedzi na tyle na ile pozwalały mu dane od Pana uzyskane, ja na tak zadane przez Pana pytanie zasugerowałbym wezwanie elektryka, dlaczego? a no dlatego że jak widzę niezdaje sobie Pan sprawy z tego jakie niebezpieczeństwa mogą Panu grodzić przy takich zabawach, widział Pan kiedyś chociażby efekty poparzenia, że już nie wspomne o zapaleniu łukiem elektrycznym?
Lustek pisze:
"Panie wez se Pan podlacz drugi przewod do uziemienia to nie bedziesz mial Pan przebicia na drugi kabel"
w taki oto sposób cięzkiemu poparzeniu uległ mój kolega który włozył bezpiecznik mocy przy zwarciu- zgubiła go rutyna
więc proszę tu nie strzelać focha tylko postarać się nas zrozumieć że czasami wolimy powiedzieć dwa słowa za mało niż jedno za dużo
pozdrawiam
: 03 sie 2009, 21:17
autor: Lustek
ja nie strzelam foacha. tylko tak jak ja udzielam konkretnych odpowiedzi na forach zwiazanych z moja dziedzina tak myslalem ze tutaj rozniez takowa dostane.
jak podkreslam od poczatku nie znam sie za bardzo na elektryce ale wiem jakie srodki bezpieczensta zastosowac. to nie byla powazna awaria, a bezpieczniki wlanczalem tylko poto zeby sprawdzic miernikiem czy jest prad.i to nie srubekrecikiem z zarowka za 2 zlote tylko troszke lepszym.
mysle ze takie naprawy jak ta powinien kazdy mezczyzna potrafic zrobic.
mysle ze tamet juz nie ma sensu dlatego tez prosze moderatorow o jego zamkniecie
: 04 sie 2009, 3:28
autor: MTW
Lustek pisze:ja nie strzelam foacha. tylko tak jak ja udzielam konkretnych odpowiedzi na forach zwiazanych z moja dziedzina tak myslalem ze tutaj rozniez takowa dostane.
jak podkreslam od poczatku nie znam sie za bardzo na elektryce ale wiem jakie srodki bezpieczensta zastosowac. to nie byla powazna awaria, a bezpieczniki wlanczalem tylko poto zeby sprawdzic miernikiem czy jest prad.i to nie srubekrecikiem z zarowka za 2 zlote tylko troszke lepszym.
mysle ze takie naprawy jak ta powinien kazdy mezczyzna potrafic zrobic.
mysle ze tamet juz nie ma sensu dlatego tez prosze moderatorow o jego zamkniecie
drogi kolego szkoda że nie wiemy jaka to jest ta twoja dziedzina , ale zakładam że nie zagraża ani tobie ani twoim bliskim .
co każdy mężczyzna powinien umieć ?
wymienić żarówkę
jak się kolega spotka z przypadkiem pełnej fazy na bolcu PE w gniazdku , a tym samym np. na obudowie pralki aut. (ekstremalne wyciąganie prania) to zrozumie w czym problem .Temu kto mostkował to gniazdko też się wydawało że umie lub przynajmniej umieć powinien ( wszystko działało ) , to że nikt tam nie zginął to czysty przypadek.
prądu nie czuć i nie widać o jego obecności dowiadujesz się kiedy łapie w zależności od wieku , rodzaju , sprawności instalacji i osprzętu albo takie niechciane odkrycie przeżyjesz albo nie .
a co jeśli do opisywanej przez ciebie linii nie jest podłączony żaden odbiornik , a jednak masz napięcie na jak to piszesz drugim kabelku ?
pozdrawiam