Kaloryfery grzeją dużo słabiej niż w poprzednich latach
: 05 sty 2020, 12:50
Witam, mam ogromny problem i nie wiem już gdzie szukać pomocy.
Otóż mieszkam w bloku na ostatnim piętrze już piąty rok, przez poprzednie lato spółdzielnia grzała tak że można było spać bez kołdry zimą, nagle w tym roku kaloryfery zaczęły grzać dużo słabiej tak że chodząc w bluzie mamy zimne ręce i ciągnie po nogach, próbowaliśmy zgłaszać to do spółdzielni to przy pierwszej wizycie "specjaliści" stwierdzili że faktycznie słabo grzeją ale do góry "już tak jest" a moje słowa że w poprzednich latach było dużo cieplej zupełnie zlewali, twierdzą rónież że nie zmieniali nic w parametrach od poprzedniego roku. Rachunki za ogrzewanie płacimy 4 razy niższe niż w zeszłym roku. Żarliśmy się z nimi z właścicielem do połowy grudnia aż w końcu poszła skarga do prezesa, gdzie prezes niby znowu wysłał całą z powrotem do nich żeby to już niby było zrobione ale znowu przysłali nam "instalatora" który stwierdził że od nich jest wszystko ok bo kaloryfery mają 40 stopni (w poprzednich był tak gorące że się dotknąć nie dało) i znowu olewając zupełnie fakty że w poprzednich latach było cieplej, dodam jeszcze, że sąsiedzi z niżych pięter mają w mieszkaniach normalnie cieplutko i problem występuje tylko we wszystkich mieszkaniach na ostatnim piętrze.
Co mógłbym zrobić żeby zmusić ich żeby grzali z powrotem? Zaznaczam że telefony sąsiadów też nie pomagają bo oni tam kłamią że nikt inny nie dzwonił.
Otóż mieszkam w bloku na ostatnim piętrze już piąty rok, przez poprzednie lato spółdzielnia grzała tak że można było spać bez kołdry zimą, nagle w tym roku kaloryfery zaczęły grzać dużo słabiej tak że chodząc w bluzie mamy zimne ręce i ciągnie po nogach, próbowaliśmy zgłaszać to do spółdzielni to przy pierwszej wizycie "specjaliści" stwierdzili że faktycznie słabo grzeją ale do góry "już tak jest" a moje słowa że w poprzednich latach było dużo cieplej zupełnie zlewali, twierdzą rónież że nie zmieniali nic w parametrach od poprzedniego roku. Rachunki za ogrzewanie płacimy 4 razy niższe niż w zeszłym roku. Żarliśmy się z nimi z właścicielem do połowy grudnia aż w końcu poszła skarga do prezesa, gdzie prezes niby znowu wysłał całą z powrotem do nich żeby to już niby było zrobione ale znowu przysłali nam "instalatora" który stwierdził że od nich jest wszystko ok bo kaloryfery mają 40 stopni (w poprzednich był tak gorące że się dotknąć nie dało) i znowu olewając zupełnie fakty że w poprzednich latach było cieplej, dodam jeszcze, że sąsiedzi z niżych pięter mają w mieszkaniach normalnie cieplutko i problem występuje tylko we wszystkich mieszkaniach na ostatnim piętrze.
Co mógłbym zrobić żeby zmusić ich żeby grzali z powrotem? Zaznaczam że telefony sąsiadów też nie pomagają bo oni tam kłamią że nikt inny nie dzwonił.