zmiana parametrów na lepsze
: 07 sty 2008, 16:17
Witam,
Od ostatniego razu kiedy szukałem opinii o piecach upłynął ponad miesiąc. Finalnie wybór padł na piec eko-groszkowy Elektromet 15 kW, głównie ze względu na brak problemu z zainstalowaniem, dystrybucje i nawet niezłą opinię (chociaż tutaj to trzeba poczekać jeszcze kilka lat zanim zobaczy się całkowite efekty).
Piec pracuje ok. 3 tygodni. Poustawiane mam następujące parametry:
- temperatura 60 stopni
- b - czas przerwy pomiędzy kolejnymi podaniami węgla - 120 sekund
- d - jaki % czasu b ma trwać podawanie węgla - 29%
- U - szybkość pracy wentylatora - 60 - osłona na klapce otwarta na ok. 1/4
- o - długość cyklu podtrzymania - 21 minut
- L - liczba normalnych cykli pracy w trybie podtrzymania - 2
- J - czas przedmuchu po zakończeniu cyklu pracy, przed rozpoczęciem cyklu podtrzymania - 10 sekund
- F - czas wybiegu wentylatora po cyklach pracy w trybie podtrzymanie - 10 sekund
Domek ok. 105 m2 powierzchni użytkowej, mury nawet nieźle ocieplone, ale stolarka okienna starego typu (ok. piętnastoletnia). Do tego jest bojler 120l.
Wydaje mi się, ze nawet nieźle spala - 30-35 kg/doba.
Z tym, ze zastanawia mnie jedna sprawa. Jak opróżniam popielnik to widzę, że są niedopalone kawałki węgla (malutkie ale są). Dodatkowo w komorze spalania na ruszcie robią się zlepki z już spalonego węgla tworząc coś na wzór kopczyka. Zwracam teraz na to uwagę, ponieważ już raz taki kopczyk wypchnął mi deflektor zawieszony nad rusztem i drugi raz nie ma ochoty zakładać go ponownie. Palę groszkiem z kopalni Kazimierz Juliusz.
Mogłoby się wydawać, że powinienem skrócić parametr d (niedopalanie węgla i być może tworzenie się kopczyka).
Ale jest jeszcze jedna sprawa.
Piec pracuje, osiągnie temperaturę ok. 62-63 stopnie, po chwilę pobędzie w tej temperaturze i później wędruje w dół, przejdzie w dół przez 60 stopni, dojdzie do 57 stopni i wówczas włącza się tryb praca. W trybie praca spadnie do 54-55 stopni, później podnosi się, przejdzie w górę przez 57, dojdzie do 60 i przechodzi z trybu praca w podtrzymanie, później idzie w górę do tych 62-63 stopni i cała sytuacja powtarza się. Taki cykl trwa ok. 15-20 minut.
W zasadzie wygląda to tak, że te parametry "o" czy "L" nie są w ogóle używane. Wydaje mi się, że nie jest to normalne.
Co możecie doradzić w kwestii zmiany parametrów tak, żeby piec:
- nie wchodził co chwila w tryb praca;
- dopalał mocniej węgiel;
- nie tworzył się kopczyk?
Dziękuję za uwagi
Tomek
Od ostatniego razu kiedy szukałem opinii o piecach upłynął ponad miesiąc. Finalnie wybór padł na piec eko-groszkowy Elektromet 15 kW, głównie ze względu na brak problemu z zainstalowaniem, dystrybucje i nawet niezłą opinię (chociaż tutaj to trzeba poczekać jeszcze kilka lat zanim zobaczy się całkowite efekty).
Piec pracuje ok. 3 tygodni. Poustawiane mam następujące parametry:
- temperatura 60 stopni
- b - czas przerwy pomiędzy kolejnymi podaniami węgla - 120 sekund
- d - jaki % czasu b ma trwać podawanie węgla - 29%
- U - szybkość pracy wentylatora - 60 - osłona na klapce otwarta na ok. 1/4
- o - długość cyklu podtrzymania - 21 minut
- L - liczba normalnych cykli pracy w trybie podtrzymania - 2
- J - czas przedmuchu po zakończeniu cyklu pracy, przed rozpoczęciem cyklu podtrzymania - 10 sekund
- F - czas wybiegu wentylatora po cyklach pracy w trybie podtrzymanie - 10 sekund
Domek ok. 105 m2 powierzchni użytkowej, mury nawet nieźle ocieplone, ale stolarka okienna starego typu (ok. piętnastoletnia). Do tego jest bojler 120l.
Wydaje mi się, ze nawet nieźle spala - 30-35 kg/doba.
Z tym, ze zastanawia mnie jedna sprawa. Jak opróżniam popielnik to widzę, że są niedopalone kawałki węgla (malutkie ale są). Dodatkowo w komorze spalania na ruszcie robią się zlepki z już spalonego węgla tworząc coś na wzór kopczyka. Zwracam teraz na to uwagę, ponieważ już raz taki kopczyk wypchnął mi deflektor zawieszony nad rusztem i drugi raz nie ma ochoty zakładać go ponownie. Palę groszkiem z kopalni Kazimierz Juliusz.
Mogłoby się wydawać, że powinienem skrócić parametr d (niedopalanie węgla i być może tworzenie się kopczyka).
Ale jest jeszcze jedna sprawa.
Piec pracuje, osiągnie temperaturę ok. 62-63 stopnie, po chwilę pobędzie w tej temperaturze i później wędruje w dół, przejdzie w dół przez 60 stopni, dojdzie do 57 stopni i wówczas włącza się tryb praca. W trybie praca spadnie do 54-55 stopni, później podnosi się, przejdzie w górę przez 57, dojdzie do 60 i przechodzi z trybu praca w podtrzymanie, później idzie w górę do tych 62-63 stopni i cała sytuacja powtarza się. Taki cykl trwa ok. 15-20 minut.
W zasadzie wygląda to tak, że te parametry "o" czy "L" nie są w ogóle używane. Wydaje mi się, że nie jest to normalne.
Co możecie doradzić w kwestii zmiany parametrów tak, żeby piec:
- nie wchodził co chwila w tryb praca;
- dopalał mocniej węgiel;
- nie tworzył się kopczyk?
Dziękuję za uwagi
Tomek