Strona 1 z 2

Wymiana kaloryferow a sezon grzeczy

: 11 wrz 2007, 14:15
autor: krzysiekj
Szanowni Panstwo,

czy istnieje mozliwosc wymiany kaloryferow w bloku z lat 60tych po rozpoczeciu sezonu grzewczego? Woda nie zostala spuszczona ze starych kaloryferow.

Jakie moga byc potencjalne problemy? Jakie wymagania w stosunku do spoldzielni (np wylaczenie wody w calym bloku)?

Pozdrawiam serdecznie,
Krzysiek

: 11 wrz 2007, 21:15
autor: adamis
Wątpię czy administracja się zgodzi na taki manewr o tej porze.A kombinowanie odradzam.Tam jest spore ciśnienie i jakby co to i wody więcej niż 20 wiader :wink:

: 11 wrz 2007, 22:35
autor: fpz
Musisz zwrócić się do administracji. Trzeba spuścić wodę z pionów, do których podłączone są grzejniki do wymiany. Z drugiej strony, czy te grzejniki ciekną, czy względy estetyczne biorą górę. W takiej instalacji może być nieco syfu, więc nie polecam grzejników płytowych. Poza tym warto zapytać administrację, czy nie przewiduje wymiany instalacji. Wtedy twoja robota i wywalona kasa pójdzie na marne.

: 12 wrz 2007, 17:27
autor: adamis
Płytowe w bloku się nie sprawdzają,bo;
1.prawie co roku z takich instalacji spuszczana jest woda więc często mamy tam powietrze,które przyspiesza mocno korozję stalowych grzejników.
2.w takiej instalacji są spore ciśnienia,nawet ok. 10 bar,co nie jest za zdrowe dla takich grzejników.
Oczywiście jak się ma dobrze rozeznane zawory od pionów to można szarpnąć się na spuszczenie wody na godzinkę i napełnić znowu.Trzeba jednak naprawdę być pewnym czy tak się da zrobić.Parę razy mi się udało wymienić grzejnik w bloku w sezonie grzewczym właśnie w taki sposób aż do czasu.
Jeden klient zapewniał,że wie co do czego jest w piwnicy bo pytał fachowców z ciepłowni.Spuściliśmy ze 4 m3 wody aż gość się poddał,że jednak coś chyba nie tak.Obyło się bez problemów,ale jak taki ubytek ciśnienia zauważyli na pompach, podniósł się alarm,że rura gdzieś strzeliła i ekipa wszczęła poszukiwania.Dobrze żeśmy się w porę zmyli z piwnicy :?

: 13 wrz 2007, 16:37
autor: fpz
Adamis z tymi 10 barami to przesadziłeś. Ciśnienie nie może byc wyższe niż 3,6 bara. Mówimy tu o naprawdę wysokim budynku. Naczynia wzbiorcze dobiera się wtedy na 6 bar. Ciśnienie próby dla jakichkolwiek grzejników wynosi 8 bar.NAwet dla żeliwnych. Największy problem pojawia się wtedy, gdy źle zrobione są zawory pod pionami. Czasem zwala człowiek cały zład. Tak pewnie było w Twoim przypadku. Praktycznie na starych instalcjach to się robi tak, że zakręca się zawory, rozkręca półśrubunek (jak jest) od strony pionu i jedziemy. Pozostaje się tylko modlić, żeby zawory trzymały, a często nie trzymają.
Jeszcze jednym minusem tych instalcji jest fakt, że instalcje pracują w układzie otwartym, co niewątpliwie sprzyja korozji.
Ponawiam, jeśli nie ciekną to zostaw. Pomaluj, obuduj ale zsotaw. Ewntulanie aluminiaki.

: 13 wrz 2007, 19:10
autor: Shive
fpz pisze:Adamis z tymi 10 barami to przesadziłeś. Ciśnienie nie może byc wyższe niż 3,6 bara. Mówimy tu o naprawdę wysokim budynku. Naczynia wzbiorcze dobiera się wtedy na 6 bar. Ciśnienie próby dla jakichkolwiek grzejników wynosi 8 bar.NAwet dla żeliwnych. Największy problem pojawia się wtedy, gdy źle zrobione są zawory pod pionami. Czasem zwala człowiek cały zład. Tak pewnie było w Twoim przypadku. Praktycznie na starych instalcjach to się robi tak, że zakręca się zawory, rozkręca półśrubunek (jak jest) od strony pionu i jedziemy. Pozostaje się tylko modlić, żeby zawory trzymały, a często nie trzymają.
Jeszcze jednym minusem tych instalcji jest fakt, że instalcje pracują w układzie otwartym, co niewątpliwie sprzyja korozji.
Ponawiam, jeśli nie ciekną to zostaw. Pomaluj, obuduj ale zsotaw. Ewntulanie aluminiaki.
Odpowiem za Adamisa bo mnie skręca :evil:
1. Ciśnienie może być większe, zazwyczaj jest
2. Naczynia dobiera się do 6 bar - bzdura !! Kiedyś naczynia były (kotłownia w budynku) teraz są automaty
3. Ciśnienie próbne grzejników wynosi od 10 - 13 bar (np.COSMONOVA 13 bar) żeliwne 9 bar
4. Co to znaczy, że największy problem pojawia się gdy źle zrobione są zawory ?????? - Raczej nie trzymają - to rozumiem

: 13 wrz 2007, 20:28
autor: adamis
Shive był szybszy,ale napisał bym to samo.
Teoria swoje a praktyka swoje.Spotkałem na C.O. w bloku 8 bar to i 10 też pewnie by się trafiło.
W sieci wodociągowej też nie powinno być 12bar a w specjalnie zabudowanym manometrze 10bar aż wskazówkę wygina na 7 piętrze u teścia.I to ok. południa.8 bar to tam normalka.
:shock:

: 13 wrz 2007, 20:55
autor: Shive
propozycja w tym wypadku, idziesz do wymiennikowni, przedstawiasz sprawę. flaszka na stół (on ma wgląd na zmianę ubytków w instalacji C.O. ) dopuści zład (stan wody potrzebny w C.O) proponuję wybrać czas pracy i ciepły dzień (sąsiedzi nie psioczą) - SPRAWDZONE :lol:

: 14 wrz 2007, 22:16
autor: fpz
Ile wyman w budynkach wysokich zrobiliście?
Powyżej 36 m maksymalnie mówimy o dwóch strefach grzewczych.
Są i naczynia na 10 bar, a są również automaty do uzupełniania zładu.
Panowie 10 bar to 100 m. Jakim cudem?

: 15 wrz 2007, 15:24
autor: adamis
Ze 12 by się trafiło....Nie lubię strasznie tej roboty,więc unikam jak mogę.

: 15 wrz 2007, 17:58
autor: Shive
Katastrofa :evil: zawory w lokatorskich piwnicach (nieoznakowanych) takich robót to wykonałem z 200-500 - tragedia :evil:

: 16 wrz 2007, 20:37
autor: fpz
Dobra ja też widziałem kikaset budynków i nigdzie nie spotkałem zaworu bezpieczeństwa wiekszego jak 6bar. Ale może kiedys zobaczę. Nie kłócę się z wami.
Odpowiadając na głowny watek postu, to proponuję skontaktowac się z konserwatorem, lub administarcją. W warszawie spuszczenie i napełnienie wody kosztuje pomiedzy 100 a 250 złotych. Tak bedzie najprościej. A jak sie dogadasz z konserwatorem, to wspomniana flaszka wystarczy. Poszukaj telefonu do konserwatora.

: 16 wrz 2007, 21:08
autor: Shive
Zład spuszczonej wody kosztuje, nie znam realia w W-wie (tam drogo) tam za pkt CO co słyszałem biorą tyle co na śląsku za całe C.O. (Słyszałem)

: 17 wrz 2007, 19:21
autor: fpz
No tak biorą i za zład i za punkt. Ale tylko Ci kiepscy, co jeden punkt robią tyle co inni całe centralne. :lol: Więc przykro mi Shive ale nie zarobisz. Za dobry na stolice jesteś. adamis też nie próbuj. :D

: 18 wrz 2007, 18:30
autor: Shive
U nas po prostu nie mają kasy,jest biedniej, zaproponuj komuś dodatkową drugą pompkę + wymiennik = 1000 zł z zabezp, kosztem samego naczynia za 40 zł - wybierają to ??? drugie oczywiście, jest dużo poniemieckich inst (grawitacja) naprawdę dużo kombinowania, czasem się zdarza, że sąsiad grzeje sąsiada i odwrotnie (bo kiedyś 2 rodziny sobie tak wymyśliły) przy jednym naczyniu na strychu 2 kotły jeden piętro niżej drugi u innej rodziny (wszystko pochowane w ścianach izolowane gazetami adolfa h (jesteś w domu ty grzejesz, nie ma cię to ja palę)