Strona 1 z 1
kocioł na ekogroszek w instalacji zamknietej
: 29 lis 2006, 19:26
autor: Dariusz
Ostatnio słyszalem niesamowita wiadomosc. Jestem w przededniu instalowania kotła na ekogroszek i cały czas byłem przekonany że taki kocioł tzn na paliwo stałe musi być podłączony do instalacji otwartej. Dowiedzialem sie jednak ze mozna taki focioł podłączyc do inst zamknietej pod warunkiem zastaosowania pojemnika buforowego lub (co mnie najbardziej zaskoczylo) zastosowania wymiennika płytowego!!!! Czy na pewno wymiennik płytowy załatwia sprawę, przecież w naszych polskich normach chyba jest to niedopuszczalne. Jaką opinie macie na ten temat, czy warto zaryzykowac???
pozdrawiam
wymiennik
: 29 lis 2006, 21:38
autor: Paweł_Małek
Z wymiennikiem jest zgodnie z normami.
Po stronie kotla dajemy uklad otwarty, po stronie instalacji zamkniety.
Wymiennik jest odbiorem ciepla od strony kotla i zrodlem ciepla od strony instalacji CO.
W ukladzie zamknietym za wymiennikiem jako zabezpieczenie sluzy zawor bezpieczenstwa, naczynie wzbiorcze jest przeponowe.
W ukladzie otwartym przed wymiennikiem daje sie naczynie wyrownawcze otwarte.
Pomiedzy kotlem a rura bezpieczenstwa nie wolno montowac zadnej armatury typu zawory, filtry i tp.
Przykladowy schemat na stronie ponizej. Strona pochodzi od producenta hydrokominkow, w ukladzie z kotlem w miejscu hydrokominka jest kociol. Pozostale elementy pozostaja bez zmian co do rodzaju, moze byc wymagana wieksza wielkosc (np wydajnosc pomp, moc cieplna wymiennika, wielkosc naczynia wzbiorczego, srednice rur i tp)
http://www.byrski.pl/kominki-charakterystyka.php
uklad zamkniety z kotlem na ekogroszek
: 29 lis 2006, 21:59
autor: Dariusz
dzieki za podpowiedz. Po tej lekturze stwierdzam jednak ze przy kotle na paliwo stale KONIECZNE jest zainstalowanie OTWARTEGO naczynia wzbiorczego. Mi zalezy natomiast na wlaczenie kotła na paliwo stale do instalacji zamknietej BEZ OTWARTEGO naczynia wzbiorczego. Wide ze nie ma takiej mozliwości!!!!!!
: 03 gru 2006, 22:29
autor: adamis
Dlaczego nie?Ja mam tak podłączony kocioł z podajnikiem.
Pisałem już o tym na tym forum.
Mam 2 zawory bezp.1,5 bara,naczynie 12l,i odpowietrznik.Przy wzroście temp. do 120 st. ciśnienie skoczyło mi pod 1 bar.
Niech mi ktoś udowodni,że w takim układzie takie rozwiązanie stanowi jakiekolwiek zagrożenie.
kociol
: 04 gru 2006, 18:47
autor: Paweł_Małek
Ja tez mam tak zrobione z zwyklym kotlem, ale robilem to jakies 6 lat do tylu.
Mozna tak zrobic, ale teraz jest to niezgodne z prawem budowlanym i poskutkuje to cofnieciem gwarancji na kociol, a i przy odbiorze budynku moga sie przyczepic.
: 07 gru 2006, 0:25
autor: adamis
Dlatego zrobiłem tak tylko u siebie.U klienta?-nie ma mowy!
A naczynie przeponowe i resztę zabezpieczeń mam w innym pomieszczeniu,niż kocioł,więc ewentualny serwisant nawet się nie domyśli,że to w układzie zamkniętym.
serwisant
: 10 gru 2006, 18:58
autor: Paweł_Małek
Jesli tak masz to na kotle zaloz termometr bez manometru - serwisant kapnie sie po cisnieniu w ukladzie
: 11 gru 2006, 0:09
autor: adamis
Pod warunkiem,że będzie dopuszczał wodę do instalacji albo podniesie sporo temperaturę.Na manometrze mam ciśnienie dokładnie takie jakie było by przy otwartym układzie,czyli 0,5bara.

: 13 gru 2006, 1:01
autor: Mariusz D
prawo budowlane zabrania montowania piecy na paliwo stałe w układach zamkniętych . kotły nie są atestowane . problem polega na wygaszeniu paliwa podczas usterki . wraz ze wzrostem temperatury rośnie ciśnienie . zawory bezpieczeństwa wypuszczają nadniar ciśnienia -czyli wodę , co może się stać jak zabraknie wody a piec pracuje ? do póki nie ma awarii układu steruącego kotły nawet w układzie zamkniętym pracują ok. problem polega na tym iż zawoty bezpięczeństwa potrafią się zakorkować , wtedy następuje rozsadzenie kotła . przepraszam za chaotyczną wypowiedz jestem zmęczonym serwisantem kotłów CO. wystarczy zamontowąć wymiennik . polęcam rurowy nie płytowy i dobrze go wiliczyć pod względem ciępła .

: 13 gru 2006, 23:14
autor: adamis
Ależ my to doskonale wiemy i z całą świadomością tych przerażających zagrożeń jednak zrobiłem sobie instalację w układzie zamkniętym.
A zagotowanie się kotła(przez 0,5 godz)do 120 stopni podniosło mi ciśnienie ''aż'' 0,5bara,do 1 bara.
Jak długo by trzeba gotować 100l wody w prawie szczelnym naczyniu,by w końcu jej zabrakło?
Co musiało by się dziać z elektroniką,by kocioł z podajnikiem się zagotował?Słyszał ktoś o takim przypadku?
Nie twierdzę,że to niemożliwe,ale czy zdarza się na tyle często,by się tego bać?Czy dlatego,że gdzieś tam spadła komuś na głowę kula gradowa wielkości piłki nożnej nie mamy wychodzić z domu?
Jestem w stanie szanować każde prawo,jeśli je rozumię i widzę sens jego stanowienia.
: 14 gru 2006, 18:35
autor: PPapkin
Wystarczy jeden zebrany większy bąbel powietrza który jakimś cudem stanie na drodze do naczynia.Widziałem naocznie skutki na kotle zamontowanym w układzie otwartym , z tego co się potem dowiadywałem nie było żadnych błędów konstrukcyjnych kotła ani wykonawczych maże z wyjątkiem łuków na dojściu do naczynia ale to odrzucili jako przyczynę . Sprawa była nie rozstrzygnięta - facet dosypał do kotła i wyszedł , za około 5 minut nastąpił wybuch wyrwało dwie pary drzwi w tym dębowe a za nimi bramę garażową (panelową). Rzeczoznawcy po ekspertyzach stwierdzili nagły chwilowy wzrost ciśnienia w przedziale 15-30 atm .Kotły producent robi do dzisiaj , niesłyszałem o następnym rozsadzeniu , firma instalacyjna z dużym stażem też nic podobnego nigdy nie miała.
: 14 gru 2006, 19:46
autor: adamis
No ale przecież te bąble nie stoją w miejscu jeśli jest odpowiednie pochylenie rur.Poza tym nie powstają nagle.

: 17 gru 2006, 22:23
autor: PPapkin
Dlatego stwierdzili nagłe zebranie bąbla powietrza . Nie spotkałem się z takim zjawiskiem w swojej praktyce i mam nadzieję się nie spotkać , widziałem ile nerwów kosztowało to instalatorów a przytoczyłem to po prostu jako prawdziwy przykład omawianego tematu , dlatego też do kotłow na paliwo stałe nigdy nie podłączyłem obiegu zamkniętego.Jest to dlamnie osobiście też niewytłumaczalne- prawidłowa instalacja , układ otwarty brak błędów itd- a mimo wszystko rozsadzenie COŚ JAK TRóJKąT BERMUDZKI.
Pozdrawiam
wybuch
: 18 gru 2006, 18:22
autor: Paweł_Małek
Moglo to byc zupelnie inne zjawisko:
Woda ogrzewana powoli moze zostac ogrzana do ok. 120....130 stopni. Jest to stan przegrzania cieczy.
Jakikolwiek wstrzas lub szybka zmiana temperatury w czesci ukladu powoduje bardzo szybkie obnizenie temperatury wody do 100C kosztem odparowania czesci wody - w ciagu kilku sekund jakies 20% objetosci wody staje sie para. Przewaznie ta para uchodzac do naczynia wzbiorczego porywa ze soba zanieczyszczenia z rur, nastepuje czesciowe przytkanie rury bezpieczenstwa i rozerwanie kotla.
JEZELI KTOS W UKLADZIE OTWARTYM ZAUWAZY WZROST TEMPERATURY POWYZEJ 100C NALEZY JAK NAJSZYBCIEJ OPUSCIC POMIESZCZENIE KOTLOWNI I POMIESZCZENIA PRZYLEGLE, W DALSZYCH UCHYLIC OKNA ABY ZWIEKSZYC UPLYW CIEPLA, NIE WOLNO SPOWODOWAC PRZECIAGU, PONIEWAZ MOZE TO ZAPOCZATKOWAC TEN PROCES. NIE WOLNO DOTYKAC KOTLA (NP. ZAMKNIECIE PRZEPUSTNICY), PONIEWAZ MOZE TO ZAPOCZATKOWAC TO GWALTOWNE WRZENIE A WTEDY NIE ZDAZY SIE UCIEC Z KOTLOWNI
PRZED WYBUCHEM. JEST TO ZJAWISKO BARDZO RZADKIE ALE I NIEBEZPIECZNE. PRAKTYCZNIE NIE WYSTEPUJE W SYSTEMACH POMPOWYCH (W POCZATKOWEJ FAZIE TEGO PROCESU POMPA ZAINICJUJE WRZENIE GDY TEMPERATURA JEST NIECO POWYZEJ 100C I ZJAWISKO NIE ZNISZCZY INSTALACJI BO PRZY 103C MA TO ZA MALO ZGROMADZONEJ ENERGII), POJAWIA SIE W GRAWITACYJNYCH.