Strona 1 z 1

proszę o pomoc - przestawienie kuchenki

: 25 cze 2007, 15:51
autor: Jolka
Witam wszystkich - jest to mój pierwszy post na tym forum.
Proszę o pomoc. Przez kilkanaście lat wynajmowałam mieszkanie. Lokator bez mojej zgody przestawił kuchenkę gazową o 40 cm od zlewu (stan pierwotny). Teraz robię remont i chcę wrócić z kuchenką z powrotem. Akurat był gościu sprawdzać stan szczelności i powiedział mi, że kuchenka nie może wrócić tam gdzie była. Natomiast w tym miejscu w którym stoi muszę kupić szybkozłączkę długości 150 cm, ew. na sztywnym połączeniu przesunąć ją jeszcze dalej w stronę okna o 70 cm. Ściana na której stoi kuchenka ma 2,80 m, ( najdłuższa ściana - nisustawna ma 3,10 m - na nią otwierają się drzwi i biegną rurki CO i kaloryfer jak to w blokach - na środku ściany) jedyne logiczne miejsce na ustawienie 3 szafek jest na ścianie "okiennej" . Już w tym ustawieniu kuchenki jaki jest teraz nie dam rady ustawić tam szafek - szafka wchodzi ale nie otworzy się drzwiczek. Jedyne wyjście to powrót kuchenki na stare miejsce - tuż obok zlewu. Człowiek od szczelności swoje uwagi uzasadniał tym, że obwód gazowy ma wynosić 3 m.
- Czy faktycznie istnieje taki przepis (3 m obwód gazowy) ?
- W jaki sposób można załatwić "powrót" kuchenki na stare miejsce?
Poniżej taki odręczny szkic ściany z kuchenką. Rurka żółta biegnąca w dół od licznika to stan obecny, natomiast górna to tak jak biegła kiedyś - zostały tylko 3 zaczepy, które ją trzymały.
Obrazek

: 26 cze 2007, 21:29
autor: astim
rzeczywiście jest taki przepis, ale można tą rurke tak ułożyć, żeby przepis był spełniony, a kuchwnka na pożądanym miejscu

: 26 cze 2007, 21:47
autor: Jolka
Tzn jak?
Wersja górna to sposób prowadzenia rurek w momencie oddania budynku do użytku, dokąd tam mieszkałam cały czas było bez zmian. Jak się wyprowadziłam do rodziców i zamieszkała tam znajoma zmieniła to na dolną wersję.
Dlaczego facet mi powiedział, że nie może iść górą - tak jak było w momencie oddania budynku do użytku? Nawet 3 obejmy, które trzymały tą rurkę są jeszcze bez zmian.
W jaki sposób zrobić aby wilk był syty i owca cała?
I czy robić to sama czy brać kogoś z gazowni? Jutro jadę do Wrocławia rwać tapety to może już bym coś załatwiła (mieszkam w Katowickim)

: 26 cze 2007, 23:42
autor: astim
nie bierz nikogo z gazowni, weź instalatora z uprawnieniami.
ziemia sie nie zawali, jak te 3m nie bedą zachowane

: 26 cze 2007, 23:52
autor: Jolka
OK. czyli robić tak jak było pierwotnie. Pisząc sama miałam na myśli oczywiście gościa z uprawnieniami - lubię "machać młotkami" ale gazu bym nie ruszyła. Gościowi od szczelności - oczywiście nic wcześniej nie zgłaszać? Zrobić, ustawić graty i ew. wtedy? A może poczekam aż sam sobie o mnie przypomni przy następnym pomiarze szczelności.....
Dzięki za odpowiedź.
No to do roboty. :wink:

: 26 cze 2007, 23:56
autor: astim
ten co ci będzie przestawiał, powinien sprawdzić szczelność

: 27 cze 2007, 0:11
autor: Jolka
Myślę, że jak ma uprawnienia to wie o tym.
Aaaa, piszesz to w sensie, że tego gościa "pierwszego" od szczelności miałabym z głowy.
OK. Będę pamiętać i wezmę od niego kwitek.
Dzięki

: 03 lip 2007, 22:35
autor: Jolka
Witam znowu.
Rurki zrobione. Poprowadzone dołem - udało się, brakuje 10 cm do tych nieznośnych 3 m. Znalazłam fajnego gościa, zrobił szybko, czysto i z głową. Zostało tylko podłączenie kuchenki - jednak została kupiona nowa (dzisiaj). Umówiona jestem na telefon - tylko podłączy mi.
Dzięki.

: 10 lip 2007, 22:07
autor: astim
życzę miłego korzystania z kuchenki..

: 18 wrz 2007, 13:49
autor: stopgaz
astim pisze:ten co ci będzie przestawiał, powinien sprawdzić szczelność
wręcz MUSI zgodnie z zasadamio sztuki

Jolka ile zapłaciłaœ , jakie miasto?