Oczko wodne, studnia chłonna czy rozsączalnik? Co wybrać do odwodnienia działki?
: 03 kwie 2024, 17:18
Potrzebujemy odprowadzić nadmiar wody z gruntu w związku z zalewaniem ziemianki. Jest już wykonany drenaż wokół i zamontowana pompa pływakowa. Woda tymczasowo jest wylewana poza działkę, na drogę wewn., którą użytkujemy na razie tylko my. Docelowo, chcemy odprowadzić gdzieś tę wodę na działce.
W najgorzym okresie zdrzało się, że pompa uruchamiała się ok. 24x/dobę, działając przez 1 min. Jej teoretyczna wydajność opisana w specyfikacji to jakieś 20 tys. l/1h, stąd można by wnioskować, że pompowała ok. 10 tys. l/dzień i tak przez kilka dni. Choć ta wartość wydaje nam się jednak mocno przesadzona, ale nie mamy innych danych. Bierzemy pod uwagę 3 opcje:
1. Studnia chłonna
Wykonaliśmy badanie gruntu na ok. 5m. W przedziale 2,8-3,8 m jest warstwa przepuszczalna (piasek ze żwirem), reszta to glina. Pytanie czy przy większych opadach na jesień-zimę studnia będzie wystarczająca? Koszt rzekomo nawet 10 tys. z betonowymi kręgami, robocizna itp., choć może udałoby się zmieścić 8 tys. zł.
2. Oczko wodne
Tu mamy dylemat, czy woda w zimie nie będzie zamarzać (ma wpadać do zbiornika od góry), no i zbiornik będzie wykopany na taką głębokość, że raczej nie przebijemy się do warstwy przepuszczalnej. Choć w tym miejscu badania gruntu nie były przeprowadzane, także jest to wielka niewiadoma. Dodatkowo, nawet gdyby ta woda jakoś wsiąkała, to pytanie, jaki poziom wody przyjąć za docelowy (tak, żeby było miejsce na nową wodę spod ziemianki, ale też się nie wylewało, no i prezentowało się wizualnie). Koszt zapewne większy, zwłaszcza, że zbiornik musiałby być dość duży, przy niskiej przepuszczalności gleby (ale max 50m2, żeby nie trzeba było pozwoleń). Rzekomo średni koszt budowy oczka to przynajmniej 500 zł za 1 m2, także zakładając np. 30 m2, wychodzi 15 tys.
3.Tunel rozsączający
Jak w przypadku oczka, nie wiemy dokładnie jaka wielkość będzie optymalna... Tu też raczej nie dokopiemy się do warstw przepuszczalnych. W przypadku oczka można liczyć chociaż na parowanie od słońca i wiatru, aczkolwiek większe opady są zwykle na jesień-zimę, gdzie tego słońca brakuje (może więcej wiatru), więc może lepiej zakopać gotowy plastikowy zbiornik do ziemi (taki w systemie modułowym, co by w razie czego łatwo powiększyć powierzchnię rozsączania) i liczyć na to, że w razie gdyby się coś przelało, to już nie będzie miało zbytnio wpływu na naszą działkę (chcemy posadowić rozsączalnik blisko granicy działki, gdzie jest spadek). Koszt tunelu rozsączającego o wym. 1,2x0,8x0,5m to jakieś 200 zł. Żeby pokryć 30m2, jak w przypadku oczka, trzeba by 30 szt., co daje 6 tys. zł. Prace ziemne w sumie cenowo na podobnym poziomie. Koszt wykopu m3 koparką to jakieś 30 zł, co daje 60 zł, w przypadku 1 tunelu (przy kopaniu na gł. 2 m), a 1800 dla całości. Razem min. 7800 zł.
Co byście wybrali, doradzili???
Nie liczy się tylko i wyłącznie cena (bo tu wybór jest w miarę oczywisty), ale też fakt, żeby jak najlepiej spełniało to swoją rolę. Jeśli widzicie jakieś błędy w obliczeniach/wycenie dajcie proszę znać. Wiem, że przydałoby się więcej informacji, no ale sami niewiele wiemy, stąd też moje zapytanie.
W najgorzym okresie zdrzało się, że pompa uruchamiała się ok. 24x/dobę, działając przez 1 min. Jej teoretyczna wydajność opisana w specyfikacji to jakieś 20 tys. l/1h, stąd można by wnioskować, że pompowała ok. 10 tys. l/dzień i tak przez kilka dni. Choć ta wartość wydaje nam się jednak mocno przesadzona, ale nie mamy innych danych. Bierzemy pod uwagę 3 opcje:
1. Studnia chłonna
Wykonaliśmy badanie gruntu na ok. 5m. W przedziale 2,8-3,8 m jest warstwa przepuszczalna (piasek ze żwirem), reszta to glina. Pytanie czy przy większych opadach na jesień-zimę studnia będzie wystarczająca? Koszt rzekomo nawet 10 tys. z betonowymi kręgami, robocizna itp., choć może udałoby się zmieścić 8 tys. zł.
2. Oczko wodne
Tu mamy dylemat, czy woda w zimie nie będzie zamarzać (ma wpadać do zbiornika od góry), no i zbiornik będzie wykopany na taką głębokość, że raczej nie przebijemy się do warstwy przepuszczalnej. Choć w tym miejscu badania gruntu nie były przeprowadzane, także jest to wielka niewiadoma. Dodatkowo, nawet gdyby ta woda jakoś wsiąkała, to pytanie, jaki poziom wody przyjąć za docelowy (tak, żeby było miejsce na nową wodę spod ziemianki, ale też się nie wylewało, no i prezentowało się wizualnie). Koszt zapewne większy, zwłaszcza, że zbiornik musiałby być dość duży, przy niskiej przepuszczalności gleby (ale max 50m2, żeby nie trzeba było pozwoleń). Rzekomo średni koszt budowy oczka to przynajmniej 500 zł za 1 m2, także zakładając np. 30 m2, wychodzi 15 tys.
3.Tunel rozsączający
Jak w przypadku oczka, nie wiemy dokładnie jaka wielkość będzie optymalna... Tu też raczej nie dokopiemy się do warstw przepuszczalnych. W przypadku oczka można liczyć chociaż na parowanie od słońca i wiatru, aczkolwiek większe opady są zwykle na jesień-zimę, gdzie tego słońca brakuje (może więcej wiatru), więc może lepiej zakopać gotowy plastikowy zbiornik do ziemi (taki w systemie modułowym, co by w razie czego łatwo powiększyć powierzchnię rozsączania) i liczyć na to, że w razie gdyby się coś przelało, to już nie będzie miało zbytnio wpływu na naszą działkę (chcemy posadowić rozsączalnik blisko granicy działki, gdzie jest spadek). Koszt tunelu rozsączającego o wym. 1,2x0,8x0,5m to jakieś 200 zł. Żeby pokryć 30m2, jak w przypadku oczka, trzeba by 30 szt., co daje 6 tys. zł. Prace ziemne w sumie cenowo na podobnym poziomie. Koszt wykopu m3 koparką to jakieś 30 zł, co daje 60 zł, w przypadku 1 tunelu (przy kopaniu na gł. 2 m), a 1800 dla całości. Razem min. 7800 zł.
Co byście wybrali, doradzili???
Nie liczy się tylko i wyłącznie cena (bo tu wybór jest w miarę oczywisty), ale też fakt, żeby jak najlepiej spełniało to swoją rolę. Jeśli widzicie jakieś błędy w obliczeniach/wycenie dajcie proszę znać. Wiem, że przydałoby się więcej informacji, no ale sami niewiele wiemy, stąd też moje zapytanie.