Strona 1 z 1

Źle połączone rury kanalizacyjne - co dalej?

: 18 cze 2013, 11:10
autor: evah88
Witam!

Jestem nową użytkowniczką forum. Chciałabym podzielić się moim problemem. Jestem osobą młodą, raczej nieogarniętą w tematach budowlanych, więc łatwo dałam się nabrać na słowa "fachmanów". mieszkam w dużym domu. W 1997 roku piwnicę zalała powódź (Wrocław, mieszkam przy wałach). Po kilkunastu latach zebrałam fundusze i postanowiłam zrobić remont. W łazience zostały wymienione rury kanalizacyjne i oczyszczone ze szlamu po powodzi. Przyszedł Pan, powiedziałam gdzie będzie umywalka, prysznic i stelaż podtynkowy. Położył rury. Coś mnie tknęło i zrobiłam zdjęcie jak to wygląda, żeby na przyszłość wiedzieć jak rury idą. Od początku mi się to nie podobało, bo zbyt pokręcone. Łazienka stała jeszcze kilka miesięcy, bo fundusze szybko się kurczyły i zanim cała została wykończona minęło kilka miesięcy. Równo tydzień po wyprowadzce do mieszkania zatkał się kibelek i prysznic. Woda nie spływała, a przy próbie przetykania prysznicem "szły bąbelki". Wezwałam Pana, który za niemałą kwotę mi to przepchał. Pokazałam mu jak biegną rury. Złapał się za głowę i powiedział, że mnie tamten hydraulik nieźle urządził. Same kolanka i zakręty. Wystarczy kawałek papieru, który się nie rozpuści i się zatka. Nie mylił się, minął kolejny tydzień, a w kibelku i prysznicu woda znowu stanęła. Zadzwoniłam do firmy, która mi te rury kładła, ale powiedzieli, że muszą to sprawdzić w systemie. Jak na razie od doby cisza, a ja znowu z zapchanym kibelkiem.
Czy mogę od wykonawcy żądać naprawy na jego koszt? Miesiąc temu były kładzione kafle, była też wylewka z Mapeia, koszty dosyć spore. Co w przypadku, kiedy wykonawca mnie "oleje" i powie radź sobie sama, według nas jest wszystko dobrze?

Dołączam zdjęcie - na czerwono obrys rur które dopinał hydraulik. Cienka rurka z lewej prysznic. nad nią z zakrętami idzie rura od kibelka, obok na prawo jest stara rura, tak zwana burzówka - już tam była i całkiem na prawo umywalka - z nią nie ma problemu. Wszystko jest wpięte do głównej rury kanalizacyjne, która dalej idzie do studni.

I z góry proszę nie krzyczeć jako to byłam naiwna, bo to wiem ;) Ale od tego są firmy, którym się płaci... żeby było raz a dobrze.
Obrazek

Re: Źle połączone rury kanalizacyjne - co dalej?

: 18 cze 2013, 11:34
autor: Interno
Należy pokazywać jako przykład braku myślenia Pana fachowca.
A przecież można to było zrobić w prawidłowy sposób.
Kibelek będzie się zapychał, odpływ na 4 zawiasach przy prawie zerowym spadku.
Trzeba to przerobić lub zastosować kibelek z rozdrabniaczem i dodatkowym spłukiwaniem.

Re: Źle połączone rury kanalizacyjne - co dalej?

: 18 cze 2013, 11:47
autor: evah88
Najprościej będzie skuć i poprowadzić rury w linie prostej, bez kolanek i zawijasów. Łazienka jest mała, 2,5m na 2,5 metra. Rozdrabniacz widziałam u znajomych, ale jakoś nie widzi mi się taka maszyna, kiedy można można było to zrobić jak należało.

Re: Źle połączone rury kanalizacyjne - co dalej?

: 19 cze 2013, 22:27
autor: Bolas
Jeżeli ma pani fakturę za usługę to ma pani na nich szacha. Ale reszta będzie musiała być przeprowadzona w sposób tylko i wyłącznie pisemny. Pani daje pisemnie znać jak sprawa wygląda oni pisemnie odpisują inaczej nie wiele będzie można udowodnić.
To co widać na zdjęciu to wesoła twórczość pana którego trudno nawet nazwać hydraulikiem bo czegoś takiego nie widziałem odkąd pracuję w tym fachu czyli ok 13lat. Można to było zrobić o połowę mniejszą ilością kształtek ale widocznie robił z tego co miał.

Re: Źle połączone rury kanalizacyjne - co dalej?

: 20 cze 2013, 8:57
autor: evah88
Na początku byłam zadowolona z usług tej firmy, przysłali elektryka, który uporał się ze sporą awarią.
Skorzystałam z usług hydraulicznych i wyszło jak wyszło. W poniedziałek zgłosiłam to telefonicznie i wysłałam e-mail z rachunkiem oraz tym zdjęciem. Mieli się odezwać następnego dnia, ale jak się spodziewałam cisza. Tymczasem po kolejnym przepychaniu rur woda znowu stoi w kibelku i nie spływa z prysznica.