Strona 1 z 1

Pleśń?

: 13 lut 2014, 23:29
autor: kati3916
W mieszkaniu, które wynajmujemy, na jednym jakby drewnianym oknie dachowym pojawiło się coś co przypomina pleśń/mech/biały nalot. Nie znika i mimo czyszczenia po jakimś czasie pojawia się znowu. Wcześniej nie było takich problemów. Właściciel średnio się interesuje tematem, więc raczej jesteśmy zdani sami na siebie. Co możemy zrobić, żeby się tego pozbyć? Tego czegoś nie ma na ścianach, jest tylko na ramie okna. Ogrzewanie też nie jest rewelacyjne i nie wiem czy to ma jakiś związek/wpływ na całą sytuację.

Re: Pleśń?

: 14 lut 2014, 7:53
autor: KTH
biały "mech" to wytrącenia soli ... ale na oknach rzadko spotykana
wrzuć jakieś fotki

Re: Pleśń?

: 14 lut 2014, 14:33
autor: theme
Potrzeba więcej szczegółów:
-jaka jest temperatura w pomieszczeniu
-jaka jest wilgotność powietrza
-czy pojawia się to po deszczu, po topnieniu śniegu, czy wystarczy wilgotne powietrze na dworze
-czy ten nalot klei się czy jest suchy jak wykwity z soli
-zdjęcie obowiązkowe, bo z opisu niewiele wynika.

Jeśli jest to pleśń (choć białej niema - jest tylko szarawa i ciemniejsza) to dogrzanie i osuszenie pomieszczenia przydałoby się zrobić. Do tego jakiś preparat od pleśni do posmarowania ramy okna.

Re: Pleśń?

: 14 lut 2014, 17:22
autor: kati3916
W pokoju jest niecałe 20 stopni, ale ogólnie całe mieszkanie jest niedogrzane. Grzejniki są stare, a to co mamy na oknie w małym pokoju, wyszło na pozostałych oknach w reszcie pomieszczeń, poza 2 pcv, które znajdują się w łazience i dużym pokoju (po jednym). W mieszkaniu w porze jesienno-zimowej zawsze wychodzi wilgoć, prawdopodobnie jest gdzieś dziura na dachu, której właściciel nie może zlokalizować (tak twierdzi). Ten nalot po prostu wyszedł i bez względu na pogodę, utrzymuje się. Okazało się, że nie tylko my mamy z tym problem, sąsiedzi z naprzeciwka mają takie same okna, tzn. jakby drewniane, ale w gorszym stanie, bo u nich są czarne już dosłownie. Rozmawialiśmy dziś z właścicielem, okazało się, że takie problemy mieli już poprzedni lokatorzy. Rzekomo ma wiosną okna wymienić na nowe, bo trudno nawet stwierdzić jakiej firmy są. Nalot w zależności od miejsca jest biały, szary, czarny/zielony i kiedy jest świeży to się klei.


Obrazek

Obrazek

Re: Pleśń?

: 16 lut 2014, 14:13
autor: JanekC
Być może przyczyna bardziej leży na dachu niż w waszym mieszkaniu.

Re: Pleśń?

: 16 lut 2014, 15:14
autor: kati3916
Nie wiem co o tym już myśleć, bo jakieś 2 lata temu budynek był ocieplany i malowany. Dach był rzekomo również poprawiany, do tego od strony "strychu" podobno też były prowadzone jakieś prace remontowe. U Nas taki problem z oknami pojawił się dopiero w tym roku, u sąsiadów trwa to dłużej. Na 6 mieszkań w budynku, tylko my i oni mamy takie problemy, pozostali mają wstawione zwykłe pcv.

Re: Pleśń?

: 16 lut 2014, 17:06
autor: aadam12
Jak mieszkanie wynajmowane lepiej poszukać innego
to co na zdjęciach to grzybek i to juz trujący a jak sa dzieci to uciekac
a częściowe rozwiązania nie pomogą

Re: Pleśń?

: 19 lut 2014, 14:56
autor: theme
Przepraszam, że tak długo nie odp. Przedmówca ma 100% racji z działaniami połowicznymi. Jeśli tylko macie możliwość uciec do innego mieszkania to nawet nie zastanawiałbym się.
Tych okien nic nie uratuje już poza wymianą. Przyczyną najprawdopodobniej może być zła wentylacja. W PCVkach są nawiewy i nie ma opcji na zebranie się pleśni. Te okna są z zamierzchłej przeszłości budowlanej, bez żadnej wentylacji.
Mieszkanie niedogrzane, pewnie podwyższona wilgotność, a do tego tylko Wy nie macie wymienionych okien w budynku więc efekt jest taki a nie inny.
Jeśli musicie zostać w tym mieszkaniu i nie macie jeszcze dzieciaczków, to zlejcie to chemią i jedyna opcja na przetrwanie do wymiany okien to grzanie i wietrzenie. Jak raz takie dziadostwo się przypałęta to później ciężko usunąć je z domu.

P.S. jeśli właściciel jest OK to postarajcie się mocno argumentować swoim zdrowiem oraz niszczeniem jego budynku (własności). Inna opcja to umowa, że Wy wymieniacie okna ale on nie pobiera od Was pieniędzy za mieszkanie przez X czasu.

Pytanie na koniec - czy mieszkacie na ostatnim piętrze?