Strona 1 z 1

Drzwi balkonowe zamiast okna

: 19 lut 2012, 10:06
autor: abana
Witam! Planujemy z mężem wstawienie zamiast okna drzwi balkonowych. Proszę o informację czy w takim przypadku muszę starać się o pozwolenie oraz czy trzeba stosować jakieś wzmocnienia tak jak w przypadku wybijania nowego otworu.

Re: Drzwi balkonowe zamiast okna

: 19 lut 2012, 11:07
autor: Interno
Trzeba uzyskać pozwolenie, zmiana elewacji.
Jeśli w tej samej szerokości otworu to dodatkowe wzmocnienia nadproża nie są potrzebne.

Re: Drzwi balkonowe zamiast okna

: 23 lut 2012, 15:57
autor: emmsik
Witam, do kogo należy się zwrócić w pierwszej kolejności jeśli chodzi o uzyskanie pozwolenia na tego typu przebudowę? Architekta budynku? Zarządcy? W jakiej formie najlepiej złożyć tego typu zapytanie (zwykłe pismo czy od razu projekt?).

Re: Drzwi balkonowe zamiast okna

: 23 lut 2012, 16:05
autor: Interno
emmsik pisze: w pierwszej kolejności - Zarządcy- zwykłe pismo
Na początek wystarczy.

Re: Drzwi balkonowe zamiast okna

: 24 paź 2013, 15:02
autor: telly
Jaka jest "szansa", że w spółdzielni nie zgodzą się na takie rozwiązanie? Chyba nie często ludzie dokonują takich zmian a jednak spółdzielnie nie bardzo są przychylne interesantom :roll:

Sami z mężem myślimy o czymś takim; zastanawiam się tylko jak będzie się miała wówczas sprawa z ogrzewaniem mieszkania.. jeśli zlikwidujemy kaloryfer który jest pod oknem i będziemy mieć dwa skrzydła balkonowe i na przykład zamontujemy ogrzewanie podłogowe to czy w pomieszczeniu nie będzie dużych strat ciepła?

Re: Drzwi balkonowe zamiast okna

: 25 paź 2013, 7:16
autor: xfinlandia
Chodzi czy raczej czy będzie ciepło? Bo straty to będą zawsze. Zwykle oknosłąbiej izoluje niż dobra ściana, więc licz się z wyższymi rachunkami - ale też bez przesady - to nie powod by rezygnowc z marzen.

Re: Drzwi balkonowe zamiast okna

: 25 paź 2013, 10:38
autor: telly
xfinlandia pisze:Chodzi czy raczej czy będzie ciepło? Bo straty to będą zawsze.
Tak, chodziło mi o to czy będzie ciepło.. bo ja niestety ciepłolubne stworzenie jestem i obawiałabym się, że przez te "fanaberie" sama sobie bat na tyłek ukręcę :/

Tym bardziej, że w tym mieszkaniu co teraz jesteśmy przy wymianie okien chyba ktoś mocno poskąpił bo pod parapetem, a nad kaloryferem zamiast porządnego opracowania jest po prostu sama pianka i strasznie przez to ciepło ucieka podejrzewam, bo jak jest zimno i się rękę przyłoży to bardzo to czuć :roll:

Dodatkowo kaloryfer mimo iż wielki jak stodoła grzeje tylko na wysokości 1/3 a Pan hydraulik twierdzi, że to normalne bo na ostatnim piętrze woda się wymienia i połowa kaloryfera MUSI być zimna :shock: (dodam, że kaloryfer nie jest zapowietrzony, oglądali go zarówno facet ze spółdzielni jak i prywaciarz, ale ten wziął kasę i nic na to nie poradził) a jak mu powiedziałam, że w poprzednim mieszkaniu cały kaloryfer był gorący to stwierdził, że widać był przegrzany :roll: tym sposobem jest wiecznie zimno w mieszkaniu, a rachunki za ciepło coraz większe :evil:

Przepraszam za OT, ale czy to możliwe, żeby taka praca kaloryfera była normalna?