Droga do własnego, wymarzonego domu jest długa i najeżona przeszkodami. Zwykły marzyciel, któremu śni się, że oto stawia własny domek, wprowadza się do niego i żyje tam szczęśliwie z całą rodzinką, nawet nie spodziewa się, ile nerwów będzie go to wszystko kosztowało. Takie artykuły, jak ten, w którym szczegółowo i jasno są wytłumaczone aspekty jednego z etapów budowy domu pozwalają uświadomić sobie, co nas czeka. I czy na pewno chcemy w to brnąć? Ostatecznie nie my pierwsi, nie ostatni będziemy się porywać na takie przedsięwzięcie. Dlatego, jak tu słusznie zauważono, warto się wesprzeć fachową wiedzą dobrego architekta, na przykład:
http://moj.extradom.pl/adaptacja-projektu.aspx i aktywnie włączyć się w załatwianie różnych spraw, które nie wymagają udziału osób trzecich. Warto też jak najwięcej się dowiadywać, żeby być doinformowanym i świadomym tego, co się wokół nas dzieje. I wtedy musi się udać.